po drugie Claudio, naruszanie prywatnosci ?
tak prywatności.
Co do ulotek to nikt nie ma prawa mi i wrzucać do domu jeśli na drzwiach mam wyraźnie zaznaczone ze sobie ich nie życzę.
33studio napisał(a):
po trzecie: anglicy maja nam w wiekszosci za zle ze tu jestesmy, w ich domu, naruszamy icvh granice, zabieramy im prace, to nawet gorsze niz spam, chcialabys dostac ulotka w twarz za tro ze naruszasz ich spokoj? kulture? zabierasz im prace ?
Wildze ze nie dogadamy się, z takim podejściem to by ci anglik mógł kupę zrobić w domu i byś znalazł dla niego wytłumaczenie.
Ja już nie zamierzam wypowiadać się w tym temacie.