Draco napisał(a):to teraz wez ten rzekomy "dowod rejestracyjny" i zobacz co jest na gorze napisane: This document is not proof of ownership. It shows who is responsible for registering and taxing the vehicle. Co za tym idzie ma on zerowe znaczenie dla policji i nie jest on dowodem rejestracyjnym pojazdu.
To jak to sié ma do tego, że na szkoleniach w Legionowie na temat dokumentów samochodów na innych niż polskie tablicach pokazują na tablicy zdjęcie Log Book'u jako dokument wymagany w przypadku kontroli aut brytyjskich?
Juz pomijam kwestię komentarzy prowadzących wykłady którzy bardzo uczulają (w każdym bądź razie uczulali) na jakichkolwiek kombinatorów, którzy próbują pokazać jakiekolwiek inne dokumenty deklarując, że to niby zastępcze dokumenty, odpis albo faktóra czy cokolwiek innego.
Ponadto każdy pies jest szkolony, że w razie jakichkolwiek wątpliwości co do ważności przedstawionych dokumentów auto zawija się pod komendę i w każdej większej komendzie jest wyznaczona osoba która jest odpowiednio wyszkolona co do rozpoznawania dokumentów no i oczywiście ściąga się tłumacza który looknie na deklarowany dokument czy to nie jest jakiś kwit na węgiel jak to kiedyś bywało zaraz po upadku komuny.
Jeżeli nie odbywa się to tak, jak piszę powyżej, to tylko przez wspomniane przez przedmówców lenistwo.
Znam paru kolegów którzy niestety nie są leniwi, i w przypadku zatrzymania jeżeli tylko coś nie jest tip top z dokumentami na auto z zagranicznymi tablicami to nie zawahają się ściągnąć auto na parking pod komendę bez mawet dwóch zdań.
Nie chciałbyś Draco miec z takimi do czynienia.A jak zacząłbyś się rzucać, stawiać i żądać podstaw prawnych tak jak tu, na forum,to pokazali by ci kto tu jest panem.Kurcze.Nie ma chyba nic gorszego dla psa niz upierdliwy delikwent który się awanturuje, zarzuca działanie niezgodne z przepisami, żąda podstaw prawnych itp.A są tacy co na takich reagują jak byk na kawałek czerwonego płótna.Oj dużo takich znam.Sposobów na umilenie życia zatrzymanemu upierdliwemu kierowcy jest cały wahlarz.
Nie zapominaj też, że obecnie w Policji pogłębia się taka patologia, która polega na naciskach przełożonych na tzw. wyniki- czyli ilość ukaranych kierowców.To oczywiście chodzi o zysk z nałożonych mandatów.
To dlatego auta na brytyjskich blachach ściągają uwagę i są chętniej zatrzymywane. środku siedzi pewnie jakiś polski kierowca, który wiezie bankowo pieniążki, które w UK zarobił- a to jest fantastyczny cel dla patrolu, żeby zrobić "wynik"
Naprawdę nie chciało już mi się nic pisać, bo to jak widac prowadzi tylko do jakiś napięć na forum, ale coś mnie sprowokowało