bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Witam,
moja siostra jest dyskryminowana w szkole przez rówieśników angielskich (ze wzgledu na narodowość), ponadto jest wyzywana . Wcześniej pojawił się już taki problem, po rozmowie z dyrektorem problem na jakis czas ustał. Z kim oprócz dyrektora można by było o tym porozmawiać, do jakiej instytucji się zwrócić.Moja siostra, źle czuje się psychicznie i bardzo cierpi. Chciałbym jej pomóc.Proszę Was o porady, bo jutro z rana wybieram się do szkoły.

Wiesz, zalezy we jakim wieku jest Twoja siostra - jesli to male dzieci to u nich normalne, ze grubi, czarni i inni maja gorzej, ale jesli jest starsza to juz moze byc powazny problem. Mysle, ze ktos zorietowany Ci tu niedlugo pomoze, a jak trzeba ruszyc z husaria to pisz smialo :wink:

Nie znam żadnej instytucji - nie miałem takiego problemu, ale ja bym udał się drugi raz do dyrekcji. I 3ci jak byłaby potrzeba. Dlaczego? Raz poszliście i poskutkowało. Może na krótko, ale poskutkowało. Jeśli pójdziecie drugi i trzeci to dyrekcja będzie miała informację, że ONA ma problem w szkole. A jak na razie ma informację, że problem BYŁ i został pomyślnie rozwiązany.
Jeśli zwrócisz się do kogoś innego to podejrzewam, że pierwszym pytaniem będzie czy informowałeś dyrekcję. Odpowiesz, że tak. Spytają dyrektora - odpowie - no tak, była informacja i problem załatwiłem i już go nie ma, nie miałem więcej informacji o powtarzających się incydentach. Wszystko jest OK.
No i najważniejsze właśnie pytanie o wiek/szkołę. Podejrzewam, że z młodszymi mało co można zrobić, poza zmianą szkoły. A ze starszymi - można doprowadzić to tego, że najbardziej zatwardziali zostaną przeniesieni do innej szkoły. Ale bez informowania dyrekcji non stop nic nie zrobisz.

Pozdrawiam i życzę powodzenia

mam nr do prawnika adwokata, ktory zajmuje sie takimi sprawami, duzo osob jest dotknietych ta sprawa(rasizmu)...Facet jest konkretny w tych sprawach i nie drogi ..:)

takie sprawy mozna zalatwic wszedzie..lacznie z policja ktora musi interweniowac w takich sytuacjach ... mysle ze warto poszukac tez rad u psychologa jak dziewczyna cierpi.. on jej pomoze przy okazji udzieli wszelkich informacji.. co do tego gdzie co jak ..

napewno pojscie do dyrektora po raz kolejny to dobry pomysl poniewaz przesladowanie to bardzo powazny problem i prawo pod tym wzgedem tez jest surowe w anglii. co do instytucji to napewno Citizen Advice Buro oni zawsze we wszytkim bardzo chetnie pomoga i maja prawnikow rowniez i to za darmo i oni zawsze mowia ,ze "jak my ci nie mozemy pomoc to zawsze wiemy kto ci moze pomoc" :wink: . a jak mieszkasz w Sandwell to jest organizacja ktora nazywa sie Race Equality Sandwell i oni konkretnie zajmuja sie takimi sprawami ale musisz miec dowody i mysle ,ze w tej sytuacji to oni rowniez doradza ci ,zebys skontaktowal sie z dyrektorem lub ,byc moze napisza list do dyrekcji czasem tak robia i wtedy jak masz po swojej stronie taka agencje to dyrekcja wezmie ta sprawe powazniej.
a to jest link do ich strony http://www.webwell.org.uk/RES

Tak dla ścisłości to, siostra ma 14 lat.Dziękuję wszystkim za pomoc, po dzisiejszym dniu wszystko ucichło, zobaczymy jak będzie dalej, mam nadzieję, że dobrze.Pozdrawiam.

W szkole gdzie ja pracuje tez mamy Polakow, Portugalczykow, Ciemnoskorych itp.I owszem zdarzaja sie przejawy dyskryminacji/rasizmu. Kazdy taki incydent musi byc zgalszany na pismie do dyrekcjii dyrekcja ma obowiazek zalogowac to w takim specialnym Logbook ktory jest monitorowany przez lokalne LEA (local educational authority) albo County/City Council.
Jesli rodzic chce wniesc skarge do dyrekcji to obowiazkiem dyrekcji szkoly jest zapewnienie tlumacza ( na koszt szkoly oczywiscie)
Jesli rodzic zdecyduje sie na kontakt z policja to oni i tak odbija pileczke do szkoly bo to ona powinna poradzic sobie z problemem. Dopiero jesli szkola sie podda sprawa trafia znow na policje.
Osobiscie radze kazde takie zdarzenie zapisywac i przekazywac dyrekcji oraz zachowywac sobie kopie.
Oczywiscie kazda szkola jest inna i bardziej lub mnie dba o tzw 'vulnerable children' jednakze przepisy sa takie, ze nie pozwola dyrekcji nie reagowac na pisemne skargi uczniow i rodzicow.
Najgorzej jest machnac reka i powiedziec: juz jest lepiej bo gwarantuje, ze te zachowania wroca i to jeszcze ze zwiekszona moca :-(

zobacz ten artykuł to jest info na temat dyskryminacji
http://bham.pl/aktualnosci/nie_daj_sie_ ... ywac_.html