Strona 1 z 2

Samotna matka w uk...

PostNapisane: 13 gru 2009, 22:45
przez elabella84
Witam!Od pewnego czasu w moim małzenstwie nie układa sie najlepiej.Chciałabym odejsc od meza i zaczac samodzielne zycie wraz z synkiem.Kompletnie nie wiem od czego zaczac...co musze najpierw zrobic ,jakie podjac kroki co do uzyskania benefitów ,jakie musze spełniac warunki...Jesli ktos miał podobne problemy prosze o porady :cry:

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 14 gru 2009, 08:32
przez wili
najlepij spakowac sie i wspolnie wrocic do kraju! ta anglia juz nie jedna pare czy malzenstwo rozbila.

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 15 gru 2009, 13:09
przez ewa85
Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji... ale....

zacznij moze od znalezienia pracy, zamiast benefitow????
Albo jak masz juz prace, to od nowego mieszkania lub pokoju, zamiast benefitow????

Mysle ze musisz BYĆ samotna matką zeby dostac przysługujace benefity, a nie starac sie i myslec zeby nią zostac........
lub skontaktuj sie z jakas instytucja pomocy dla samotntych matek, oni ci pomoga w znalezieniu lokum, i ewentualnie pracy (moze)

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 15 gru 2009, 14:13
przez malaroksi
najpierw by być samotnym rodzicem musiałabyś się rozwieść z męzem, a to wymaga czasu i pieniędzy. Potem zkładać wszystkie wnioski na siebie i dzieci a na to się też długo czeka myślę że lepiej próbuj naprawić swoje małżeństwo i razem dużo łatwiej się żyje i jest to lepsze dla dzieci niż tylko czekac i wyliczać co jeszcze mi się należy jako samotnej :neutral:

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 15 gru 2009, 14:40
przez marzencia2333
elabella84,
A skad wiesz,ze przy rozwodzie tobie przyznadza opieke nad dzieckiem. Sprobj sobie ulozycz zycie ze swoim mezem. Moze jednak warto. Wiesz bylam w podobnej sytuacji ale obydwoje jakos sie staramy. Jedno wiem na pewno Co nas nie zniszczy to nas wzmocni ja sobie tak to tlumacze. malaroksi, ma racje strasznie duzo jest formalnocji i czekania za nim dostaniesz jakies benefity. Wiec do pracy rodacy ;) :-D

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 15 gru 2009, 18:58
przez karjo
Jak decyzja zapadla, wybierz sie do:
http://www.womensaid.org.uk/
tam wiecej podpowiedza, pokieruja.
Inna sprawa, ze podstawa jest samodzielne utrzymanie sie, a wiec przede wszystkim praca wlasna.
Potem dopiero skladasz dokumenty o zasilki, samo przyznanie ich tez troche trwa.

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 15 gru 2009, 23:12
przez agg
elabella84 napisał(a):Kompletnie nie wiem od czego zaczac...co musze najpierw zrobic ,jakie podjac kroki co do uzyskania benefitów ,jakie musze spełniac warunki...

wszystko zalezy co do tej pory robilas...

wili napisał(a):najlepij spakowac sie i wspolnie wrocic do kraju! ta anglia juz nie jedna pare czy malzenstwo rozbila.

nie odzywaj sie jak nie masz nic madrego dziewczynie do przekazania :roll:

malaroksi napisał(a):najpierw by być samotnym rodzicem musiałabyś się rozwieść z męzem

nie musi, wystarczy zupelny rozklad pozycia malzenskiego i prowadzenie oddzielnego gospodarstwa domowego

elabella84 rozwod to powazna decyzja, ktorej nie poddejmuje sie pod wplywem emocji. sama napisalas, ze trwa to dopiero jakis czas. moze jeszcze macie przed soba wspolna przyszlosc. no chyba, ze to juz definitywne i pewne. nie znam Twojej sytuacji wiec ciezko cos doradzic. jedno jest pewne, musisz byc niezalezna i liczyc przede wszytskim na siebie! potem dopiero na ojca dziecka lub jakiekolwiek dofinansowanie.
jesli gdzies tam moze przez mysl Ci przeszlo, ze z benefitow sie utrzymasz to musze Cie rozczarowac...
aha ojciec ma taki sam obowiazek lozenia na dziecko i opieki nad nim jak i matka! tu jednak zalezy od facet jak sie do tego ustosunkuje.

jednego jestem pewna, licz na siebie!! wlasna i praca i wlasnymi silami jestes w stanie wyjsc na prosta :grin:

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 16 gru 2009, 18:38
przez elabella84
agg napisał(a):
elabella84 napisał(a):Kompletnie nie wiem od czego zaczac...co musze najpierw zrobic ,jakie podjac kroki co do uzyskania benefitów ,jakie musze spełniac warunki...

wszystko zalezy co do tej pory robilas...

wili napisał(a):najlepij spakowac sie i wspolnie wrocic do kraju! ta anglia juz nie jedna pare czy malzenstwo rozbila.

nie odzywaj sie jak nie masz nic madrego dziewczynie do przekazania :roll:

malaroksi napisał(a):najpierw by być samotnym rodzicem musiałabyś się rozwieść z męzem

nie musi, wystarczy zupelny rozklad pozycia malzenskiego i prowadzenie oddzielnego gospodarstwa domowego

elabella84 rozwod to powazna decyzja, ktorej nie poddejmuje sie pod wplywem emocji. sama napisalas, ze trwa to dopiero jakis czas. moze jeszcze macie przed soba wspolna przyszlosc. no chyba, ze to juz definitywne i pewne. nie znam Twojej sytuacji wiec ciezko cos doradzic. jedno jest pewne, musisz byc niezalezna i liczyc przede wszytskim na siebie! potem dopiero na ojca dziecka lub jakiekolwiek dofinansowanie.
jesli gdzies tam moze przez mysl Ci przeszlo, ze z benefitow sie utrzymasz to musze Cie rozczarowac...
aha ojciec ma taki sam obowiazek lozenia na dziecko i opieki nad nim jak i matka! tu jednak zalezy od facet jak sie do tego ustosunkuje.

jednego jestem pewna, licz na siebie!! wlasna i praca i wlasnymi silami jestes w stanie wyjsc na prosta :grin:

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 17 gru 2009, 00:21
przez Guest
agg napisał(a):wili napisał/a:
najlepij spakowac sie i wspolnie wrocic do kraju! ta anglia juz nie jedna pare czy malzenstwo rozbila.


nie odzywaj sie jak nie masz nic madrego dziewczynie do przekazania


powiem w ten sposób, czytam twoje posty od dłuższego czasu i są delikatnie mówiąc śmieszne, nie komentowałem ich ale teraz się odezwę. kolega dał bardzo dobrą radę, sam jestem przykładem rozpadu związku przez anglię i znam sporo innych par, które rozpadły się właśnie po przyjezdzie tu, więc jeśli ty nie masz nic mądrego do powiedzenia to się nie odzywaj.

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 17 gru 2009, 00:25
przez elabella84
Zalozyłam ten temat bo miałam pytanie mysle ze dosadnie sformuowane.Nie miałam na mysli kąciku zwierzen....Ale ,rzeczywiscie to moja sprawa i na szczescie to ja wiem co tak naprawde jest przyczyna rozpadu naszego pozycia małzenskiego.Niektórzy preferuja porady typu "wielkie powroty",inni zniechecaja bo jest to zmudna procedura (chodzi mi o rozwód)a jeszcze inni udzielaja szczerych i sensownych porad-za które dziekuje.
Jestem w UK od ponad 3 lat i tyle tez pracuje.Nie chce porzucac pracy a tym bardziej nie licze na kokosy od panstwa...chce po prostu zyc!Nie ma nic gorszego jak wyczerpanie psychiczne.To nie sa czasy kiedy maz bił zone a ona musiała z nim byc bo w kosciele powiedziała "na dobre i na złe"....Nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulowac tym którzy dokonali własciwego wyboru.
Dziekuje ...
Pozdrawiam

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 17 gru 2009, 04:15
przez agg
Draco napisał(a):powiem w ten sposób, czytam twoje posty od dłuższego czasu i są delikatnie mówiąc śmieszne, nie komentowałem ich ale teraz się odezwę. kolega dał bardzo dobrą radę, sam jestem przykładem rozpadu związku przez anglię i znam sporo innych par, które rozpadły się właśnie po przyjezdzie tu, więc jeśli ty nie masz nic mądrego do powiedzenia to się nie odzywaj.


to po co czytasz moje posty od dluzszego czasu skoro sa smieszne :?: masz jakas obsesje :roll:
nie czytaj i sie nie stresuj :!: :-D

zwiazki nie rozpadaja sie przez rzeczy, tylko przez ludzi. mam ta przewage nad rzeczami, ze poslugujemy sie rozumem i to my kirujemy swoim zyciem a nie na odwrot. a jesli dzieje sie na odwrot, no to coz szczezrze wspolczuje :twisted:
i mam wiele madrego dopowiedzenia i bede sie odzywac :-P

elabella84 mysle, ze w takiej sytuacji dasz sobie rade! jakbys miala jakies konkretne pytania to pisz na priva.
bo jak na ironie faceci maja najwiecej do powiedzenia samotnym matkom :?: :idea::

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 17 gru 2009, 09:48
przez moniavika
elabella84 napisalam ci na priva.
DRACO...to ty jestes bardzo sfrustrowanym czlowiekiem i nastawionym wrogo do wszystkich.Ciagle piszesz,ze zona cie zostawila,ze malzenstwo ci sie rozpadlo i inne takie.
Nie jestes pierwszy i ostatni komu nie powiodlo sie na jakims etapie zycia,ale to nie zanczy ze masz obwiniac wszystkich i wszystko dookola.Moze warto poszukac winy w sobie co?
A moze w zonie? Nie wiem,bo nie znam waszej sytuacji ani spraw,ale mowienie,ze Anglia rozwala malzenstwa czy zwiazki to bzdura.To prawda,ze wiele par tutaj sie rozstaje,ale czyja to wina?Tylko nasza,bo widocznie te zwiazki nie byly takie cudowne wczesniej,a wyjazd tutaj tylko nam to uswiadomil i pokazal,ze doskonale mozemy poradzic sobie np. bez naszego "pana i wladcy" (czytaj meza lu zony).
Stajemy sie mocniejsi,bardziej niezalezni,pewniejsi siebie.
Ludzie,ktorzy naprawde sie kochaja nie rozstana sie tylko dlatego,ze wyjechali do UK.Kochajacy sie ludzie beda dazyc do wspolnego dobra.
Wiec nie ma co obwiniac wszystkich.Naprawde wierze,ze jakis powod musial byc ,ze tak sie stalo w twoim zyciu.
A skoro taka ta twoja zona byla zla i okropna,ze cie zostawila to czemu tak rozpaczasz po niej?Powinienes sie cieszyc skoro cie zostawila bo tylko zrobila ci przysluge.
Nie chce tutaj cie atakowac,ani dokuczyc draco,ale przemysl sobie swoje postepowanie i zastanow sie co naprawde bylo przyczyna rozpadu waszego zwiazku.

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 17 gru 2009, 15:45
przez Guest
wiem bardzo dobrze co było winą...

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 17 gru 2009, 17:14
przez hanoka77
Moniavika zgadzam sie z toba w 100% ;) To nie Anglia rozbija zwiazki tylko my sami.Jezeli cos nie jest mocne to czy tu czy w Polsce i tak by sie rozpadlo(czego jestem najlepszym przykladem) :mrgreen:
elabella84 dasz rade!!!

Re: Samotna matka w uk...

PostNapisane: 1 cze 2013, 09:02
przez caroline2512
Draco napisał(a):
agg napisał(a):wili napisał/a:
najlepij spakowac sie i wspolnie wrocic do kraju! ta anglia juz nie jedna pare czy malzenstwo rozbila.


nie odzywaj sie jak nie masz nic madrego dziewczynie do przekazania


powiem w ten sposób, czytam twoje posty od dłuższego czasu i są delikatnie mówiąc śmieszne, nie komentowałem ich ale teraz się odezwę. kolega dał bardzo dobrą radę, sam jestem przykładem rozpadu związku przez anglię i znam sporo innych par, które rozpadły się właśnie po przyjezdzie tu, więc jeśli ty nie masz nic mądrego do powiedzenia to się nie odzywaj.



To nie Anglia rozbija zwiazki tylko neodpowiedzialni mezowie, czy partnerzy, ktorzy zamiast zajac sie dzecmi pomoc zonie to sobie chodza z kolegami robia co chca.. wiec mi tu za przeproszeniem nie pierd***ie...