Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
ewela119 napisał(a): Tego nei przewidzialam bo jak Goska sie urodzila to bylam przekonana ze nigdy nie bede miala wiecej niz jedno dziecko, nie wyobrazalam sobie ze w ogole mozna chciec, myslalam ze wszyscy ktorzy maja wiecej niz jedno to maja dlatego ze wpadli a nie dlatego ze chcieli Teraz widze jak glupia bylam
no widzisz :) ja super wspominam ten pierwszy roczek... i za jakis tam czas bede chcial powrocic do tego pod postacia siostry dla mojego smyka :P nie chce zostawiac go bez rodzenstwa,ktore sie docenia zwlaszcza w starszym wieku.
ja nie chcialabym byc sama..i wrecz zaluje ze mam tylko jedna siostre. bo fajnie jak rodzenstwo tez ma dzieci( u mojej siostry nie nastapi to predko :) ja wogole jestem taka rodzinna :)
lubie wesela i spotkania rodzinne w duuuzym gronie ,swieta, urodziny, imieniny, grilla itp :))
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

Ja tez lubie takie rodzinne spotkania, jednak ze swoim rodzenstwem uklada mi sie tako, jak jeszcze mieszkalam w domu z ojcem i z bratem to z bratem mialam swietny kontakt, teraz on ma żone a ja wychelalam. Siostra wyprowadzila sie z domu jak poszla na pierwszy rok studiow a i juz w liceum mieszkala w internacie wiec nie mamy ze soba zbyt czestego kontaktu, widujemy sie jedynie jak przerzuca mnie w Wawie z lotniska na dworzec a pozniej przed wylotem ktory zawsze mam o 6 rano nocuje u niej i odwozi mnie na lotnisko bo zyjemy w calkiem innych swiatach. Ja mam dom i rodzine, zyjemy sobie srednio, ona wkrecila sie w towarzystwo osob zamoznych, sama zarabia nienajgorzej w Wawie, teraz wychodzi za mąż na bardzo sympatycznego i dosc bogatego chlopaka a co za tym idzie calkowicie inny styl zycia, zadnych dzieci tylko zabawy, imprezy i drogie wycieczki. Jak z nia rozmawiam mam wrazenie ze ona jest oderwana calkowicie od rzeczywistosci :P I jest troche przemądrzała, najbardziej denerwuje mnie jak mi mowi jak powinnam postepowac z wlasnym dzieckiem chociaz sama ma 28 lat nie ma dzieci i nie ma o nich pojecia, jak kiedys zostala z moja Goska to nie umiala jej pieluchy z kupa przebrac. Z kuzynkami i dalsza rodzina mam lepszy kontakt niz z rodzona siostra tak naprawde.
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

ewela119, No wczesne macierzynstwo ma swoje plusy i minusy :) Ja urodzilam pierwsza core gdy nie mialam jeszcze 18 lat,druga zaraz rok pozniej,na poczatku lekko nie bylo bo wiadomo,ale jakos nigdy tego nie zalowalam nie mialam wrazenia,ze mi mlodosc przez palce ucieka,nie bylam typem imprezowiczki wiec tych spraw wcale mi nie brakowalo.Moze dlatego,ze mialam ogromne wsparcie od rodzicow duzo im zawdzieczam naprawde.Jedyne czego zaluje to tego,ze wyszlam tak wczesnie za maz to byl moj najwiekszy zyciowy blad.A teraz z tymi starszymi corami wygladamy jak siostry,ten kto nie wie ze to moje dzieci, to wlasnie bierze je za moje rodzenstwo :D A co do ilosci dzieci to ja zawsze chcialam miec trojke,nas tez w domu troje bylo moze dlatego...Los sprawil ze mam czworo za co jestem mu ogromnie wdzieczna,powiem Wam,ze takie pozne macierzynstwo jest super.Widze po sobie jak bardzo do niego dojrzalam inaczej podchodze do pewnych spraw,jestem spokojniejsza,mniej nerwowa,mam ogromna cierpliwosc do swojego synka, czego zawsze mi przy corach brakowalo.

Dodano: -- 21 cze 2011, o 13:37 --

bogini8 napisał(a):lubie wesela i spotkania rodzinne w duuuzym gronie ,swieta, urodziny, imieniny, grilla itp :))


Mam to samo :) I dlatego mi tu tak strasznie rodziny brakuje i ogromnie tesknie,jak dluzej sie z nimi nie widze :(
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

Ja znowu jak urodzilam corke mialam jakos wiecej cierpliwosci, jak byla mala to wiadomo ze psocila wiecej itd, teraz ma 5 lat i jak tylko cos zbroi to ja sie odrazu strasznie denerwuje, czesto wlasnie brakuje mi cierpliwosci zeby 15 raz tlumaczyc jej ta sama sprawe, nie wiem czy to kwestia wieku czy hormonow ale ostatnio naprawde strrasznie nerwowa sie zrobilam.

Moja matka w tym roku skonczyla 51 lat i ma dzieci w wieku 30,28, 24, 15,13 i 6 (miedzy moja najmlodsza przyrodnia siostra i moja corka jest rowniutko 13 miesiecy roznicy) i jak wspominam 8 lat swojego dziecinswa (wtedy sie wyprowadzila i z 2 starszego rodzenstwa zostalismy pod opieka ojca) to nie byla fajna mama i jak teraz patrze na jej dzieci z drugiego malzenstwa czyli swoje przyrodnie rodzenstwo i na to jak ich wychowuje i traktuje stwierdzam ze w tej kwestii nic sie nie zmienilo, nadal jest beznadziejna matka, chyba jeszcze nawet gorsza niz byla wczesniej :roll: Z reszta ja osobiscie uwazam ze moja matka wcale nie powinna byla miec dzieci i w tym wypadku wczesnie czy pozno nie robi zadnej roznicy :roll:
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

ewela119 napisał(a): Z reszta ja osobiscie uwazam ze moja matka wcale nie powinna byla miec dzieci i w tym wypadku wczesnie czy pozno nie robi zadnej roznicy :roll:


To prawda niektore kobiety nie powinny nigdy mamami zostac,bo to nie sztuka dzieci sobie naklepac,ze tak brzydko sie wyraze,ale sztuka jest je wychowac,dac milosc i przekazac zyciowe wartosci.
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

Anastazja dobrze powiedziane!!!!!
Sama nie uważam siebie za dobra matke....napewno wszystkiego dobrze nie robie...
nie mam cierpliwosci...jestem nerwus...za bardzo sie przejmuje niektorymi rzeczami...
ale wiecie cio??fajnie czasem jak Torpedka przyjdzie z przedszkola i powie''tesknilam''''kocham cie mamo...''
wiec chyba az tak źle nie jest??
co do rodzenstwa dla torpedki.....hmmm ja jakos chetna nie jestem..nie planuje...w sumie nic nie lubie planowac,bo pozniej sie denerwuje ze cos nie wychodzi :P
mój połówek bardzo chcialby miec drugie dziecko..
pomijajac ból zwiazany z endo,po ciazy fatalnie psychicznie sie czulam...wtedy dla mnie matka to juz nie synonim kobieta....az glupio sie do tego przyznac bylam zazdrosna o julke.... :oops: ale spoko...juz jest lepiej...ogarniam wiekszosc rzeczy....
wiec moze kiedys??nie,nie planuje..ale gdyby...tak maluch sam sie uparł ze do nas chce dołączyc :lol:

mam dwie siostry.....jedna jest o 12 lat mlodsza,druga mlodsza o 3 lata....hmmmm ukladac jakos miedzy nami zaczelo sie chyba niedawno...dopiero jak wyjechalam....z ta mlodsza uklad jest inny....
Avatar użytkownika
Steinik
Stały Bywalec
 
 
Posty: 456
Dołączyła: 16 sty 2011, 09:50
Lokalizacja: Walsall/Bydgoszcz
Reputacja: 25
Pokojowy

Moja matka jest okropna pod kazdym wzgledem, odkad pamietam stosowala wobec nas przemoc fizyczna (i nie mowie tu o klapsie ktorego ja sama daje czasami corce jak mnie bardzo zdenerwuje ale o regularnym laniu skorzanym pasem za byle pierdole) i psychiczna, ciagle ponizanie i wyzwiska, dlatego jak sie wyprowadzila chociaz mialam tylko 8 lat uwierzcie mi ze sie cieszylam bo w domu w koncu zapanowal spokoj. Skonczyly sie ciagle wrzaski, awantury i bicie. Ojciec moj jest bardzo nerwowy mimo wszystko lagodny, latwo go zdenerwowac ale on wtedy zazwyczaj po prostu wychodzi i wraca jak ochlonie, jak bylismy dziecmi to zawsze nam wszystko tlumaczyl itd, matka wolala zwyzywac i przylac pasem. Teraz swoje dzieci traktuje tak samo, z tym ze one sa w o tyle gorszej sytuacji ze za nimi nie ma kto sie wstawic, nas zawsze ojciec bronil i wyklocal sie z matka, ojciec tamtych dzieci zbytnio sie nimi nie przejmuje bo albo go nie ma albo jest zalany, taka troche patologia :? Dlatego ani moj brat ani siostra nie utrzymuja kontakto w z matka, ja dopiero niedawno zrozumialam jak toksyczna osoba jest moja matka ktora zawsze wplywala na mnie emocjonalnie gadkami typu: jak sie nie zaopiekujesz moimi dziecmi na czas mojego wyjazdu to zostawie je same i jak cos sie stanie bedziesz je miala na sumieniu i ja zawsze sie na to lapalam, dopiero ostatnio znalalam w sobie tyle sily i odwagi by powiedziec dosc, mam swoje zycie i swoje problemy, daj mi spokoj i odciac sie od niej, dzwonie do niej tylko czasami zapytac jak dzieciaki i tyle. Nie widzialam jej juz 2 lata i dobrze mi z tym.

Dlatego ja teraz staram sie nie byc taka jak ona, chociaz czasami lapie sie na tym ze niektore jej zachowania powielam, ale staram sie nad soba pracowac. W naszej rodzinie zawsze najwieksza obelga bylo "jestes/zachowujesz sie jak matka"
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

moniagab napisał(a):Nie wybralam jeszcze ostatecznie szpitala ale chyba zostane przy City Hospital , chodze tam do lekarzy od kad tutaj jestem , moje kolezanki tam rodzily i chwala sobie , zreszta to chyba najmniejszy problem gdzie sie bedzie rodzic wazne aby wszystko zakonczylo sie dobrze .
Jesli chodzi o samopoczucie teraz to czuje sie dobrze ale przez pierwsze 3 mies praktycznie plackiem lezalam , pobolewal mnie brzuch , plamilam , po przeciach wolalam ten okres przelezec. Obym do konca ciazy tak sie czula jak teraz to bedzie dobrze ..

korbobor, Tobie rowniez gratuluje !!! wiesz co bedziesz miala?
dziekuje za linka
andzia ja tez mam synka Dawidka hehehe pozdro dziewczyny

WESOLACZARNULKA
Początkujący
 
 
Posty: 46
Dołączyła: 20 cze 2011, 17:39
Reputacja: 0
Neutralny

WESOLACZARNULKA napisał(a):andzia ja tez mam synka Dawidka hehehe pozdro dziewczyny


Dawidki to super chlopaki :D

Dodano: -- 21 cze 2011, o 17:22 --

ewela119, Wspolczuje toksycznej mamy naprawde.Ja tam idealna mama tez nie jestem,chyba nie ma takiej,ale staram sie jak moge i mam nadzieje,ze o mnie nigdy moje dzieci w ten sposob mowic nie beda.
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

dziewczyny kiedy wasze maluchy zaczely mowic? takie juz zrozumiale wyrazy, bo mooj to cos sie nie kwapi...;/ gada duzo ale w swoim jezyku.. :roll: :roll: :roll:
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

hmmm...i tu musze sie pochwalic :D :D :D
Torpedka po skonczeniu roku zaczela jakies pojedyncze wyrazy a jak miala poltora roku juz mowila....2 latka i calymi zdaniami...sama bylam zdziwiona...ma chyba lekka mowe...no i lekki pyskowki :evil:
czasami zagadac moze....i dosc latwo chyba z angielskim jej cos tam idzie..jakies pojedyncze slowa po angielskiemu juz mowi..... :P
Avatar użytkownika
Steinik
Stały Bywalec
 
 
Posty: 456
Dołączyła: 16 sty 2011, 09:50
Lokalizacja: Walsall/Bydgoszcz
Reputacja: 25
Pokojowy

Moje dziewczyny tez jak mialy 2 latka to juz gadaly normalnie troche sepleniac,ale zdania ukladaly :) za To Dawid to od niedawna wlasciwie mowi i to tez tak pojedyncze slowa bardziej,jeszcze calych zdan nie potrafi ukladac,w listopadzie skonczy 3 latka,a w ogole zauwazylam ze angielskie slowka szybciej przyswaja niz polskie.
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

no moj ma 14 mcy i gada po swojemu, a tak to mama, dada, tata, baba,da,ne, ...ale lekarze mowia ze chlopcy duzo pozniej od dziewczynek zaczynaja mowic bo skupiaja sie na doskonaleniu kondycji fizycznej :) no to mojemu wychodzi doskonale.. wspinaczka po fotelu na okno, na wozek, bieg i slizg ze schodow itp ....wiec sie pocieszam ze ttak ma byc chyba..i cierpliwie czekam..:P

Dodano: -- 21 cze 2011, o 18:54 --

Anastazja, chyba powinnas zaktualizowac zdjecia pociech w podpisie ;)
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

bogini8, Cos w tym jest,ze chyba faktycznie chlopcy pozniej zaczynaja mowic,pamietam,ze moj brat tez pozno gadal.Czekaj cierpliwie zobaczysz jeszcze troche buzia nie bedzie mu sie zamykala :grin:

Dodano: -- 21 cze 2011, o 18:58 --

bogini8, Chyba powinnam,ale nie pamietam jak to sie robi :P Musze ktoregos dnia pokombinowac
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

Moja Gocha zaczela jakos pozno mowic, po 3 urodzinach jakos dopiero. Wczesniej kilka pojedynczych slow, ale ona to miala tak ze pewnego dnia obudzila sie usiadla na lozku i zaczela nawijac, tak ni stad z owad :D Tak samo bylo z R, pewnego dnia obudzila sie usiadla na lozku i powiedziala "mamo musisz mi kupic RoweR", zrobilam galy, cos mi nie pasowalo ale na poczatku nie zajarzylam co, zakumalam dopiero w polowie dnia jak przechrzcila wszystkie lalki na doRotki :) W ogole ona jakos dziwnie z tym gadaniem miala, zawsze rano sie odblokowywala :) W sumie zaczela gadac pozno ale jak sie rozwinela to na calego, az mam dosc bo teraz nawija jak szalona. Ja ponoc tez zaczelam pozno gadac ale tez duzo mowilam :) Z reszta do tej pory mi tak zostalo, nadal straszna gadula jestem :D Co widac chociazby po dlugosci moich wpisow na forum :)
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET