bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Witam potrzebuje aktualnych informacji na temat fryzjerów w Walsall. Ktos moze był? mam zamiar sie wybrac tylko nie wiem ktory jest warty zachodu:) pozdrawiam

siostra moja byla w tym kolo morisona i byla zadowolona a ja bylam tam z synem ciecie na dluzszych wlosach scinal go mlody chlopak bylismy bardzo nie zadowoleni :evil:

moja dziewczyna była na strzyżeniu w tym koło morisona. fryzura, o którą prosiła była bardzo prosta do zrobienia a pani fryzjerka spier*******a robotę. więc NIE POLECA tej fryzjerki. mnie ona też strzygła i nie byłem zadowolony. po tym fakcie, gdy rozmawiałem ze znajomymi mieli takie same zdanie. szkoda, że nie zapytałem ich o to wcześniej (mądry polak po szkodzie).
ostatnio musiałem pójść do fryzjera, a z braku czasu nie mogłem wybrać się np. do West Bromwich, gdzie są porządni fryzjerzy. poszedłem do fryzjera na Caldmore Road (drugi salon tej "sieci", ale pomyślałem że ścina ktoś inny, więc może będzie lepiej) i zakończyło się tym, że na drugi dzień już byłem zmuszony jechać na poprawkę do West Bromwich. koleś, który mnie strzygł nie dość, że był nie miły, gburowaty, odpowiadał półsłowkami to w dodatku nie rozumiał jak mu tłumaczyłem o jaki efekt mi chodzi. dodam, że miało to być klasyczne cięcie, żadnych ekstrawagancji. Cięcie dołu maszynką, a góry tylko nożyczkami. oczywiście wszystko objechał maszynką, a poziom mierzył przy pomocy grzebienia... dobry fryzjer w lot pojąłby co mam na myśli i nie spartaczyłby tak prostego cięcia.
także stanowcze NIE dla polskich salonów fryzjerskich w walsall.

Widze ze w Walsall naprawde nie ma dobrego salonu:( szkoda bo to calkiem nie male miasteczko i mialam nadzieje ze znajde tu jakiegos dobrego fryzjera.

A Ja byłam w tym salonie na Caldmore Road :) Byłam jakiś czas temu i z pewnością wybiorę się po raz kolejny. Chłopak , który tam pracuje był bardzo miły , fachowy i rozmowny także polecam.

różyczka napisał(a):rozmowny

i to cecha po jakiej wybieramy fryzjera? ja bylem trzy razy u fryzjerki obok morrisona, wlasnie tylko poza gadaniem nic nie potrafila a dawalem jej trzy proby... wiecej mnie tam nie zobaczy.

tez bylam kolo morissona u polskiej fryzjerki...mysle ze zla opinia o niej jest troche przesadzona. w drugim salonie na Caldmore nie bylam ale slyszalam ze wczesniej pracowalla tam polka ktora byla tez calkiem ok. Mysle ze to kwestia gustu.

a ja bylam w Tony&guy niedaleko bus station. Jestem z nich naprawde zadowolona i ich polecam. Masaz plecow podczas mycia i masazu glowy, kawka, obsluga mila, mnie obcinala chudziutka blondi obciela mnie lepiej niz chcialam (troszke kompleksow sie nabawilam) jedyna wada: wysokie ceny ale za jakosc uslug sie placi (ceny zalezne od doswiadczenia stylisty)