Strona 1 z 2

Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 21 sie 2010, 12:26
przez agniecha
Witam.
<
Mam pytanie dotyczace nosidelek dla dzieci.
Zastanawiam sie nad jego zakupem juz od jakiegos czasu ale niektórzy odradzaja mi uzywania takiego wynalazku.
Bardzo by mi sie przydalo takie nosidelko dlatego ze kiedy musze isc do sklepu to musze znosic wózek ze schodów(rozdzielac na 2 czesci i potem go skladac bo jest za ciezki zeby go zniesc w calosci),i potem isc po dziecko.a kiedy juz wracam ze sklepu to znow musze sie meczyc i to gorzej bo dziecko przewaznie zasypia na zakupach. Bralabym zwylka spacerówke ale ta jest ciagle w aucie a autem narzeczony jezdzi do pracy i wózka nie ma.a z dzieckiem na rekach jak pojde na zakupy to potem brakuje mi rak zeby to wszystko wraz z dzieckiem doniesc do domu.
Nosidelko to dla mnie najlepsze rozwiazanie.Wsadze mala do nosidelka,zejde ze schodów raz bez dzwigania,zrobie zakupy i mam wolne obie rece beby te zakupy doniesc do domu i spiace dziecko zostawie w nosidelku i poczekam az sie obudzi.

I jeszcze takie nosidelko byloby mi pomocne na lotnisku kiedy to nie bede musiala sama meczyc sie z wózkiem pod samolotem i z bagazami.Wózek oddam wczesniej,mala do nisidla a ja mam wolne rece i mam jak zejsc ze schodów i zniesc bagaze.
Tylko mysle nad kregoslupem malej.
Czy nie zrobie jej krzywdy kiedy ona tak bedzie wisiec namnie i te jej nózki tak beda sie obijac o moje nogi?I czy nie beda jaj bolaly plecki jak tak bedzie ciagle wyprostowana w tym nosidle?
Moze panie maja jakies doswiadczenia z tymi nosidlami?
Prosze o opinie.
ufffffff...ale sie rozpisalam.
Sorki
Pozdrawiam.

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 21 sie 2010, 14:17
przez yoko
agniecha, opinie na temat nosidelek sa rozne. podobno nie sa one za bardzo polecane przez lekarzy - slyszalam tez ze chusty sa zdrowszym rozwiazaniem dla dziecka...slyszalam bo chusty nie probowalam, a nosidelko kupilam i sprobowalam raz, ale moje dziecko nie wytrzymalo w nim 5 minut. niektore dzieci wydaja sie byc zadowolone.
gdybys chciala sprawdzic to mam na wydaniu nosidelko - oddam za darmo, wystarczy podjechac (B27 w birmingham). bylo kupione uzywane, i ma lekko sprany kolor ale jest w pelni sprawne i funkcjonalne. Firma Tomy 'Snug'n'Safe.
Jesli chcialabys odebrac pelny adres podam na pw.
pozdrawiam

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 21 sie 2010, 14:39
przez agg
mi sie wydaje, ze na tak krotkie trasy nosidlo czy husta sa ok. tak samo jak fotelik samochodowy. nie dajmy sie zwariowac :!:
ja jednak nie wyobrazam sobie nosic dziecko na sobie i jeszcze siaty w rekach. no chyba, ze w ramach silowni :-D

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 21 sie 2010, 15:11
przez kindzulinaa
agniecha,szczerze to ja nie polecam nosidelka.Kiedys kupilam dla pierwszego synka,to tylko 2 razy uzylam,pozniej gdzies mi sie zapodzialo.
A ostatnio od kolezanki pozyczylam nosidelko,bo myslalam ze wozka w pewnym miejscu nie bede miala gdzie zostawic no i musialam pozyczyc.Zmeczylam sie dzwigajac malego,po drodze oczywiscie mi usnal i glowke mial skrzywiona,wiec wyobrazam sobie ze go pozniej musiala szyjka troche bolec.Pozatym szelki mi sie wrzynaly w cialo.No i niby te nosidelko zabezpieczone ale glupie mialam mysli,ze moze dziecko mi wyleci z niego,wiec jeszcze je podtrzymywalam.Nie wyobrazam sobie majac dziecko w nosidelku dzwigac jeszcze zakupy.
Takze na czas zakupow lepiej jakbys wlozyla coreczke w lekka spacerowke.Wiem,ze schodzenie ze schodow z dzieckiem i jeszcze wozkiem to makabra,ale ja nie jestem przekonana do tych nosidelek.Sa mamy,ktore nosza tylko w nosidelkach lub w tych chustach.Takze decyzja nalezy do Ciebie.Pozdrawiam :-)

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 21 sie 2010, 18:15
przez Kitty
Osobiscie nosidelkom mowie NIE :roll: jest to zwiazane tylko i wylacznie z moimi doswiadczeniami.
Kupilam takowe gdy synek mial jakies 6 tygodni, bo sama z Nim lecialam do Polski wiec stwierdzialam, ze nosidelko bedzie latwiejsze. Niestety tak nie bylo...nie dosc, ze torbe musialam ciagnac, do tego bagaz podreczny, to jeszcze dziecko przez co tchu i sil mi brakowalo. Najgorsze bylo jak cos na ziemie upadlo, bo nie bylo sie jak schylic. I tak jak kindziulina pisala wciaz sie wydawalo jakby dziecko mialo wypasc. Mi bylo strasznie niewygnie, nie wspominajac o synku! Tylko raz z 4 podrozy byl spokojny, a tak to krzyk i wrzask jakby go ze skory obdzierano. Na koncu wyszlo tak, ze musialam Go niesc na rekach, bo z placzu az sie zanosil. Nosidelko teraz lezy w szafie i czeka na nowego wlasciciela ;), a ja zaluje, ze jednak nie postawilam na wozek.. Tez jadac na zakupy, moim skromnym zdaniem, lepiej jest jechac z wozkiem, bo zawsze to jakies torby mozna wlozyc do koszyczka :wink:

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 22 sie 2010, 09:35
przez agniecha
Kitty, w nim wózku nie ma takiego duzego koszyka co bym mogla tam wlozyc siatke z zakupami.Wozek jest duzy ale z tym koszykiem w nim to przesadzili.
Do tej pory jakos sobie radzilam na tychzakupach z mala i myzsle ze nadal sobie bede radziv ale nie wyobrazam siebie z nia na lotnisku kiedy to bede musiala ciagnac 2 walizki upchane na styk,dziecko w wózku a potem albo dziecko na rece albo wozek zostawic pod samolotem.Niby to najlepswza obcje tylko jak ja ten wózek tam zlose 1 reka? ie licze na pomocnych ludzi bo teraz to cud takih spotkac.Przewaznie na tych lotniskach to bydlo nie ludzie. :roll: kupilabym chuste bo niby jest bezpieczniejsza i zdrowsza dla maluszka ale sa strasznie drogie w przeciwienstwie do nosidelek. pozdrawiam

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 22 sie 2010, 13:23
przez malaroksi
agniecha, najlepszym wyjściem na takie problemy lotniskowe to wysłać sobie walizki paczką pare dni wcześniej do Polski, koszt to ok 1f za kilogram, wprost pod drzwi na wskazany adres, a na lotnisku tylko bagaż podręczny i nie trzeba się stresować że za cięzkie czy gabaryty za duże :)

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 22 sie 2010, 18:02
przez Kitka
Z mojego doświadczenia nosidło było przydatne, ale nie bardzo często. Tylko na wycieczkach go używaliśmy, gdzie ciężko było wózkiem wjechać. Najczęściej małego nosił mężyk, bo jednak trochę ciężko mi było. Miałam nosidło chicco (nie pamiętam modelu) było fajnie wyprofilowane i głowa dziecka dobrze zabezpieczona.

Mam koleżanki które używały chust i są/były zadowolone. Prawidłowo zawiązana chusta sprawia, że nie czuje si wagi dziecka (tak jak w nosidle). Jest to rozwiązanie o wiele zdrowsze dla dziecka. Przy drugim dziecku chyba spróbuję chustowania, choć wymaga to nauki :-)

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 22 sie 2010, 19:20
przez kamix1234
Tak jak poprzedniczki-nosidelkom nie,probowalam i cztlam sie jak bym dzwigala worek ziemniakow ;-) Chuste-jak najbardziej!Uzywalam i to bardzo dlugo,do ok 11 miesiaca,potem juz moj syn nie chcial w niej siedziec bo zaczynal chodzic.Jest duzo zalet chustowania,tak jak pisala poprzedniczka -naprawde nie czuje sie ciezaru dziecka,material mozna rozlozyc na ramiona i sie nie wrzyna.A z wiazaniem nie jest tak ciezko :-) kilka minut i najpopularniejsze wiazanie opanowane(na youtube-filmiki).Testowalam tez na lotniskach i jak dla mnie bomba ;-)
Naprawde polecam

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 24 sie 2010, 10:10
przez eva
A ja bardzo polecam nosidlo, my uzywamy baby bjorn, wczesniej pozyczylam od kolezanki chyba jakies polskie i rzeczywiscie mialam wrazenie ze zgubie dziecko i bylo mi bardzo niewygodnie. Wg mnie nosidlo musi miec szelki krzyzujace sie na plecach, inaczej ciezar dziecka sie zle rozklada, bo tylko na ramionach. Probowalismy chusty ale nasz maly jej nie znosil. Bardzo polecam dla ekstremalnie ruchliwego dziecka, latwo je w takim nosidle opanowac no i dziecko bezpiecznie sie czuje tak blisko naszego ciala. Moj syn bardzo lubi byc noszony w nosidelku, szczególnie twarza do kierunku marszu. Poza tym dziecko musi miec odowiednia wage: zazwyczaj producenci wspominaja o min 3,5 kg ale to raczej waga noworodka, a ja nie nosilabym dzidzi mlodszej niz 3 miesiace. Chyba ze umie utrzymac głowke. Radzilabym przejrzec w internecie opinie (wbrew pozorom nosidla bardzo sie od siebie roznia zaleznie od producenta) i spróbowac wypozyczyc od kogos na probe. Co do podrozy samolotem to nam sie bardzo sprawdzil i ja szczerze polecam.

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 19 wrz 2010, 13:04
przez ann11281
agniecha napisał(a):Kitty, w nim wózku nie ma takiego duzego koszyka co bym mogla tam wlozyc siatke z zakupami.Wozek jest duzy ale z tym koszykiem w nim to przesadzili.
Do tej pory jakos sobie radzilam na tychzakupach z mala i myzsle ze nadal sobie bede radziv ale nie wyobrazam siebie z nia na lotnisku kiedy to bede musiala ciagnac 2 walizki upchane na styk,dziecko w wózku a potem albo dziecko na rece albo wozek zostawic pod samolotem.Niby to najlepswza obcje tylko jak ja ten wózek tam zlose 1 reka? ie licze na pomocnych ludzi bo teraz to cud takih spotkac.Przewaznie na tych lotniskach to bydlo nie ludzie. :roll: kupilabym chuste bo niby jest bezpieczniejsza i zdrowsza dla maluszka ale sa strasznie drogie w przeciwienstwie do nosidelek. pozdrawiam


Agniecha, przed wylotem, ktos Ci moze oddac walizki na tasme, wtedy przeciez jeszcze nei musisz byc sama, a potem juz masz tylko wozek, dziecko i plecak np jako podreczny
-wiec wolne rece a dziecko w wozku
ze zlozeniem nei jest tak zle, mi zawsze ktos pomaga, nawet nei musze prosic, (latam o6-7 razy w roku,sama z dzieckiem)
a po ladowaniu, to juz jest krocitki kawalek, gdzie bedziesz musiala te walizki sam tachac

co do nosidelek, ja polecam - mialam takie zwykle z mothercare, dziecko noszone z przodu
mala bardzo lubila,i byl taki okres,ze nawet na spacer chodzila tylko w nosidelku, bo nei chciala w wozku siedziec
chuste probowalam, dziecko mi tam wpadlo:) ryk, i tyle:)ale znam kilka osob,ktore umieja (ja nie umialam) i lubia, wiec pewnie sie da
pozdrowienia

[ Dodano: Nie Wrz 19, 2010 14:09 ]
zapomnialam dodac,ze w nosidelku nosil tylko moj maz- chcialam ,zeby byla jedyna rzecz, ktorej mama nie robi i z mama jej nie kojarzymy:)
takze co do ciezaru dziecka, sie nei wypowiadam.....

malaroksi, a czym ty wysylalas?zwykla poczta czy jakism kurierem?jak dlugo szly?
tylko,ze nie masz tych rzeczy od razu, ja mam kilka takicj,ktore musze miec ze soba zawsze i nie moge ch miec w podrecznym

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 19 wrz 2010, 19:14
przez malaroksi
ann11281, Ja posyłam przez imrę lub la transport w obu przypadkach jak posyłam w piątek to we wtorek rzeczy już są na miejscu. Mając podręczny i wózek można na podróz naprawde dużo wziąść ze sobą, a tym bardziej że rodziny z dzieciakami w wózkach traktują ulgowo , napoje można przewozić w większych pojemnościach niż 100ml i kilka rodzai nawet, tak samo kremy, płyny do kąpieli i takie tam. Teraz już nie wyobrażam sobie latania i płacenia za bagaż , czekania na niego, tachania go ze sobą i zastanawiania się czy nie wypadła przypadkiem z samolotu przy rozładunku ( raz miałam walizkę totalnie rozwaloną i poniszczone rzeczy.Ale nie była ubezpieczona więc trudno.) No i fakt jest taki że nie dałabym rady zapakować się do walizki mając 2ke dzieci , zawsze ktoś z rodziny składa zamówienie na coś i wiecznie obładowana jestem pierdołami , prezentami itp tak więc bagaż zawsze posyłam kurierem :)

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 19 wrz 2010, 23:53
przez bogini8
ja tez zamiast wykupywania bagazu wysylam paczki do samolotu bierzemy tylko podreczne torby i malego ;)
malaroksi, co to tego ulgowego traaktowania to na razie nie spotkalam sie moi znajomi rowniez.....wozek kazali skladac jak przechodzilismy przez bramke torby wybebeszone glownie te gdzie dzieciece rzeczy , malego na rekach a jeszcze kazali sie rozbierac ze wszystkiego i rewizja porazka....
tu jest kurier 23&pound; za 30 kg :
http://www.britport.net/kurier
nosidelko mam GRACo bardzo fajne przydalo sie glownie w Polsce na wycieczki na mazury itd dobra rzecz:))

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 20 wrz 2010, 13:19
przez malaroksi
bogini8, No nam się jakoś udało ostatnio :) może dlatego że z 2ką dzieci :) ale napoje mieliśmy duże bo po 330 ml i w podręcznym miałam duży balsam, krem, płyn do kąpieli i nawet nie spojrzeli na to.

Re: Nosidelka dla dzieciaczków

PostNapisane: 20 wrz 2010, 13:32
przez agg
malaroksi napisał(a):napoje mieliśmy duże bo po 330 ml i w podręcznym miałam duży balsam, krem, płyn do kąpieli i nawet nie spojrzeli na to.

moze to byly anioly :?: :shock: a nie celnicy :lol: