Strona 1 z 2
interesy z polakami..........

Napisane:
5 maja 2008, 11:21
przez KA i PE
temat moze nietypowy, ale po prostu mnie krew zalala. wystawilem do sprzedania stare audi. od rana urywa sie telefon no i oczywiscie 99% dzwoniacych to polacy. ok, pierwszy zadzwonil jakis koles z birmingham, zaproponowal jakas cene, powiedzialem mu ze moze byc, wzial adres i powiedzial ze bedzie za pol godziny. normalka, choc wiem ze z bham do nas musi liczyc okolo 45 minut do godziny, ale ok - czekam. w miedzyczasie dzwonilo jeszcze kilka osob (polakow), jedni zaproponowali przez telefon od razu stowe wiecej niz tamten, ale slowo sie rzeklo, nie bede robil z geby dupy za stowe jak jakis szmaciarz. wtedy przypomnialem sobie ze tamten dzwonil z zastrzezonego numeru, ale w tej samej chwili zadzwonil, powiedzial ze jest w wolverhamoton, nie ma nawigacji bo cos tam i gzdie on ma jechac. wytlumaczylem mu, wyjechalem mu na spotkanie, podprowadzilem pod dom. to mozna scierpiec. z jego pol godziny zrobiy sie dwie. ok tak bywa. poogladal auto i zapytal czy moze sie przejechac, spoko, siadaj chlopie zrob runde po ulicy sobie mowie mu. wsiadl, trzasnal drzwiami i zaczal cofac ........................... na trawnik. wcofal na niego i ruszyl mielac kolami. zostawil po sobie 2 koleiny na idealnie rowniutkim trawniku pomiedzy nami a sasiadem. jak stalem tak po prostu odplynela ze mnie krew. kolo oczywiscie przejechal sobie w kolko mlucac kolami i ryczac silnikiem jak jakis wiejski holowczyc. wrocil po minucie i okazal totalne zdumienie moim wkurwieniem o zgruzowany trawnik. cos tam zaczal belkotac. pytam go bierzesz czy nie, on na to ze zostawi zaliczke i wroci kiedys tam. tego juz bylo za wiele. zjebalem goscia jak bura suke (auto za 3 i pol stowy a on bedzie zostawial zaliczke smieciarz jeden) wiec zadzwonil do kogos i mowi ze zostawi mi zaliczke i bedzie za pol godziny z kims tam po auto. ok, widze ze polowa sasiadow juz w oknach wiec chcialem sie juz go pozbyc, a on mi mowi ze nawet nie musi jechac do bankomatu bo na zaliczke ma w portfelu i wyciaga ........................... dyche. czekam na tego kutasa juz od ponad 2 godzin, odebralem nastepny tuzin telefonow i mowie ze juz nieaktualne oczywiscie, a jego nie ma. mialem plany na dzisiaj, jak na razie widze ze nic z tego, dzien rozje@any, trawnik tez, ja wkur@iony i takie sa interesy z rodakami. gdzies juz wczesniej opisywalem nasze doswiadczenia remontowe z polakami. koniec dosc, jak uslysze polski akcent w telefonie bede odkladal sluchawke. czy gdzies jest wylegarnia tego buractwa? jak ci ludzie funkcjonuja, gdzie pracuja? mnie to przeraza. prosze o komentarze. moze ja jestem poje@any? moze tak jest normalnie.
pozdr
pe
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
5 maja 2008, 14:57
przez Bernii
ehehehe :D ale sie usmielem :D ... na glupote nie ma rady :D
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
5 maja 2008, 18:24
przez rybrob
ekstra historia :) , ale troche i twojej winy , bo przeciez gosc na bank nie mial insurance-a - trza go bylo przewiezc ale "fury" mu nie dawac :) a jak trafic nie umie to niech se caba zamowi . Jedno mnie tylko nurtuje i nie zasne bez tego ... KUPIL WKONCU ? :)))
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
5 maja 2008, 18:33
przez lysy
no wlasnie czekamy na final historii............. ;)
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
5 maja 2008, 20:23
przez Bartsun
Piotrek skoro koles jedzie ogladac auto za 3,5 stowki i nie ma przy sobie floty to juz porazka... zreszta czego oczekujesz ze kto przyjedzie kupic te autko? jakis anglik dyrektor w krawacie? wiadomo - nie, tylko inna sfera hehe... z drugiej strony jesli wystawiles autko na forum to co sie dziwic ze dzwonia polacy ;)
pozdro, ps obciaz go sadzonkami za to ze rozkopal ci trawnik... hehehe musze to zobaczyc jak tam bede kolo ciebie :)
pozdro
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
5 maja 2008, 20:43
przez KA i PE
jest 21:20, kola ani widu ani slychu. jego dycha tkwi w kopercie w skrzynce na listy. nawet kutas zlamany nie zadzwonil. auto poszlo 3 godziny po nim za 8 dych wiecej i juz nawet smrod spalin z niego sie rozwial.
Bartsun napisał(a):jesli wystawiles autko na forum to co sie dziwic ze dzwonia polacy
nie wystawialem na forum, tylko na jebaju i traderze.
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
5 maja 2008, 21:10
przez Luiza
Po moich doswiadczeniach i przygodach, jedyny kontakt jaki mam z rodakami to forum...no i moj chlopak :-) . Dokladnie cie rozumiem. Niestety mialam same przykre doswiadczenia. I tez jak sprzedawalismy samochod to dzwonili sami Polacy. Problem byl taki ze mimo iz ogloszenie mowilo 1000f to oni oferowali 400, 500. Strasznie byli zdenerwowani jak nie chcielismy sie skusic. Jakos nie mielismy ochoty puscic 6letniej hondy accord za 400. Wzial ja Anglik za rowniotkie 1000 i strasznie sie cieszyl, bo samochodzik byl w idealnym stanie.
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
5 maja 2008, 22:25
przez Anek
KA i PE napisał(a):jest 21:20, kola ani widu ani slychu. jego dycha tkwi w kopercie w skrzynce na listy. nawet kutas zlamany nie zadzwonil. auto poszlo 3 godziny po nim za 8 dych wiecej i juz nawet smrod spalin z niego sie rozwial.
Bartsun napisał(a):jesli wystawiles autko na forum to co sie dziwic ze dzwonia polacy
nie wystawialem na forum, tylko na jebaju i traderze.
No to kto w takim razie kupil??? Inny polak? Bo jak tak, to znaczylo by ze nie wszyscy sa az tacy tragiczni.
[ Dodano: Pon Maj 05, 2008 23:27 ]Luiza napisał(a):Po moich doswiadczeniach i przygodach, jedyny kontakt jaki mam z rodakami to forum...no i moj chlopak :-) . Dokladnie cie rozumiem. Niestety mialam same przykre doswiadczenia. I tez jak sprzedawalismy samochod to dzwonili sami Polacy. Problem byl taki ze mimo iz ogloszenie mowilo 1000f to oni oferowali 400, 500. Strasznie byli zdenerwowani jak nie chcielismy sie skusic. Jakos nie mielismy ochoty puscic 6letniej hondy accord za 400. Wzial ja Anglik za rowniotkie 1000 i strasznie sie cieszyl, bo samochodzik byl w idealnym stanie.
No wiesz jak to polak liczyl ze mu sprzedaz po znajomosci :mrgreen: To takie popularne w Polsce :mrgreen:
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
6 maja 2008, 09:38
przez Jolly
jak cos sprzedac to poznajomosci a jak ktos prosi o pomoc to juz tzreba placic hehehh zamiast Sobie pomagac tylko szkodzimy
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
6 maja 2008, 19:57
przez Bartsun
ten trawniczek juz nie taki zly, do konca tygodnia zarosnie ;) koles sie pewnie obudzi po ta dyche jak mu zabraknie na dyskoteke hehehe :)
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
6 maja 2008, 21:09
przez Luiza
KA i PE napisał(a):poogladal auto i zapytal czy moze sie przejechac, spoko, siadaj chlopie zrob runde po ulicy sobie mowie mu.
Mojej kolezanki ciotka jak dala sie kupujacemu przejechac 3lata temu, to do dzis czeka az wroci :-D . Kolezanka Angielka i ciotka i kupujacy tez.
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
7 maja 2008, 08:06
przez KA i PE
taaaaa, kupili polacy z peterborough. skupuja takie chrupki na czesci i wysylaja do plu. ich sprawa. trzeba im przyznac ze przyjechali, nie marudzili i wyplacili kase, ale co mnie przeraza to kiedy napomknalem cos o ubezpieczeniu to niemalze zostalem zjeb@ny ze sie wtracam 'co ty chlopie, my tu juz jezdzimy bez inszuransu (jak slysze takie zwroty to mnie skreca) lata, i bez taksu i motu i nikt nas nie zatrzymuje' wiec tez jedni z lepszych. ale gdybym mial 20 takich zlomkow to wszystkie bym sprzedal :-)
pozdr
pe
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
7 maja 2008, 15:04
przez wsiaz
Ja dzis bylem ogladac 2 auta bylem pozytywnie przerazony, auta 2 letnie dobrej klasy, koles wzial odemnie tylko prawko spisal sobie cos do ubezpieczenia i oddal, dal kluczyki spytal czy wiem gdzie jestem i czy bede wiedzial jak trafic, zapakowalem rodzine i dluga na jazde testowa, kolo dodal jeszcze, ze widzimy sie za jakies 5 minut...
Dla mnie szok lub profesjonalny sprzedawca tego sie nie spodziewalem, iz na jazde testowa drogimi autami mozna pojechac samemu.
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
7 maja 2008, 18:07
przez KA i PE
wsiaz napisał(a):na jazde testowa drogimi autami mozna pojechac samemu
a zostawiles to czym przyjechales? a masz angielskie prawo jazdy? i wszystko jasne.... poza tym zyjesz w kraju w ktorym naprawde dziala domniemanie niewinnosci :-)
pozdr
pe
Re: interesy z polakami..........

Napisane:
7 maja 2008, 18:15
przez Krzysiek
Podobnie mialem ze swoja Nubirka.W oknie kartka z detalami.Cena Ł 500.Dzwonia Polacy.A moze byz za 300????Drugi i trzeci jeszcze mniej.A czwarty mnie rozwalil,bo pyta czy auto jest garazowane.Tak,mowie.
-O to super,cieszy sie gosciu.
A ja dodaje -....ale na podjezdzie :-D :-D :-D .
****** mysle,chlopie,czego ty chcesz????
W sumie na drugi dzien przyjechal Anglik wyplacil kasiore do reki i po krzyku.
Zero interesow z Polakami.Koniec i kropka.
Popieram PE.