bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Syn znajomej jest prześladowany w szkole (secondary). Rówieśnicy bija go, wyzywają, wymuszają. Jak temu zaradzić? Co może na to szkoła?

Czy ktoś z Was ma z Was takie doświadczenia na przykładzie własnych dzieci lub dzieci znajomych? Jak rozwiązać ten problem?

Będę wdzięczna za informację.

Czy to znaczy,że szkoła nie reaguje?!Dyrekcja powinna od razu podjąć jakieś działania.Moja koleżanka miała podobny problem w zeszłym roku tyle,że rzecz dotyczyła dziewczynki,która była prześladowana przez koleżanki z klasy.Mama poszła do dyrektora narobiła szumu i natychmiast tą sprawą się zajęto,koleżanki były zawieszone chyba na kilka dni i teraz jest spokój.Jestem ciekawa patrząc na Twój profil czy aby nie chodzi o tę samą szkołę.Mój syn ma za rok zacząć tam naukę i zaczynam się poważnie zastanawiać czy nie przenieść go do innej secondary,bo o tej szkole na Acocks sława dotarła już bardzo daleko.

my mięliśmy pare lat temu też taką sytuacje w secondary school ....
( nie na Acocks choć jesteśmy stąd ;) )
mój "pasierb" był straszony wyzywany ,zmuszony do przynoszenia pieniedzy i dodatkowych kanapek :roll: dla 3innych chłopaków ( o zgrozo jeden polak w tym uczestniczył :roll: )
młody się na szczęście szybko przyznał,to znaczy widać po nim było że coś się dzieje i drążyliśmy temat.
M odrazu skierował się do dyrekcji szkoły. łobuzeria została zawieszona na cały tydzień . potem jakaś obserwacja sytuacji była ....
i dali mu spokój .
w kazdym razie takich spraw NIE WOLNO przemilczeć.bo będzie jeszcze gorzej .....

No jest to szkoła na acocksie niestety. Dyrektor póki co matce powiedział, żeby zgłaszać do niego jakiekolwiek niepokojące sytuacje, phii.... dla mnie sama informacja o problemie powinna wzbudzić nieco wieksze zainteresowanie dyrekcji.
Myślę, że trzeba zrobić tam nieco więcej szumu... :twisted:

My mieliśmy na samym początku problem z córką,dokuczała jej grupa POLSKICH dziewcząt,na szczęście tylko słownie,i straszenie pobiciem.Z czasem córka zaprzyjaźniła się z anglikami i do tej pory z nimi trzyma,jest bardzo lubiana,a polskie dziewczyny pozostały w swoim ścisłym gronie,nie mają przyjaciół,znajomych poza polakami,myślę że z krzywdą dla siebie,bo w końcu mieszkają tu nie w pl.-dzieci nie myślą.

Umisiak,może warto byłoby aby rodzice tego chłopca oprócz reakcji u dyrektora szkoły,zaprosili do domu kilku kolegów syna,może zaprzyjaźniliby się i...w grupie raźniej,czułby wsparcie kolegów.
Przykro kiedy dzieci dzieciom robią takie świństwa.

umisiak, lepiej pisz co to za szkola! zeby sie jej wystrzegac :twisted:

swoja droga, jak tak mozna??? jak mozna przesladowac, gnebic swojego rowniesnika? :(
i kto? polskie dzieciaki :shock:
"patologia" i tyle :roll:

to straszne ze polskie dzieci gnebia polskie dziecia u mojego syna w szkole tez jest duzo Polakow ale dyrekcja rozdzielila ich po roznych klasach na przerwach tez nie pozwalaja sie im grupowac co ulatwia integracje i nauke jezyka

andzia24, mądrze postąpiła dyrekcja. Ja nie zapomnę jak jeździłam autobusami do pracy w godzinach gdzie dzieci kończyły szkołę i co te polskie dzieci wygadywały w autobusach i jak sie zachowywały to normalnie nic tylko się zapaść pod ziemię...

Dzieci akurat nie polskie, ale podobno polskie robia to samo, jak sobie znajdą jakąś ofiarę.
Młody mówił, że np. wsadzają głowę do kibla... no jak w więzieniu normalnie!

Na razie stanęło na tym, że ma być zorganizowane spotkanie z rodzicami tych dzieciaków. Jaki będzie finał, nie wiem. Ale biorąc pod uwagę, że matka jednego z tych dzieciaków, przed bramą szkoły była w stanie wyzywać moją znajomą (że niby w obronie swojego dziecka) to myslę, sobie, że przy takim zachowaniu rodzica, dziecko nie może być dobre.

agg Archbishop Ilsley Catholic Technology College...

A tak ogólnie- zachowanie młodzieży tutaj jest tragiczne. Kiedy jestem z dzieckiem na placu zabaw, i ci z secondary koncza zajecia, przyłażą na plac zabaw (aby jakoś spędzić czas) i zachowują się jak małpy w gaju. Dziewczyny, którym ledwo cycki urosły wyglądaja starzej niż ja, a chłopcy... takiego materiału na męża nikomu nie życzę.

rada dla kolezanki zabierz z tamtad dziecko do NORMALNEJ szkoly bo to nie jest normalna szkola jesli dyrekcja nie potrafi nic z tym zrobic! jesli to najblizsza szkola i zalezy ci na niej idz do dyrekcji sama lub z tlumaczem i powiedz co myslisz bo to nic z tego nie bedzie jesli do syna doczepily sie dzieci z tzw. slamsu bo inaczej nie mozna nazwac rodziny ktora zamiast ukarac dziecko to krzyczy na matke poszkodowanego

Można dyrekcji napomknąć, że telewizja BBC, a także polskie media byłyby bardzo zainteresowana problemem prześladowania dzieci na tle narodowościowym. Szybciutko powinno się poprawić.

andzia24 napisał(a):to straszne ze polskie dzieci gnebia polskie dziecia

W Polsce też w szkołach zdarzają się podobne rzeczy i chociaż szkołę skończyłem ponad 10 lat temu to pamiętam,że "za moich czasów" też w szkolach byli gnębieni i gnębiciele.Najlepiej zaprzyjaźnić się z kilkoma normalnymi ludźmi i trzymać się razem,jak to się mówi w kupie siła ;)

umisiak, to jakas beznadziejna szkola, dyrektor nie panuje nad sytuacja. u mojej zony w szkole za cos takiego dyrektor juz nie raz wyrzucal dzieci na zbity pysk, a dodatkowo rodzice mieli do czynienia z policja. a jezeli rodzice dodatkowo wyzywaja innych rodzicow przy swiadkach to zrobic to co robia tutaj wszyscy anglicy: za znieslawienie pojsc do sadu. zaraz taka pyskata matka bedzie spiepszala do Polski, bo nie wyplaci sie z zasadzonego odszkodowania.

eric27, mialam na mysli to ze mieszkamy w innym panstwie niz Polska i ze dzieci Polskie powinny sie nawzajem szanowac bo sa mniejszoscia w Angielskich szkolach :)

andzia24 bolesna prawda jest taka, że dorosły polak polaka nie szanuje (nie wszyscy, żeby nie było! :wink: ), zatem nie ma co oczekiwać, by dzieci postępowały inaczej

we wspomnianej sprawie jutro ma sie odbyć spotkanie z rodzicami i policją na czele... a mimo to dzis na ulicy sama byłam świadkiem, kiedy gówniarze (bo jak ich nazwać inaczej) w eskorcie swojej matki i obstawy rodzeństwa na ulicy wyzywali syna tej znajomej... a matka (angielka) dokładała swoje, bo podobno jest podburzona faktem, że ktos składa skarge na jej syna

niepojęte!

eric27 napisał(a):W Polsce też w szkołach zdarzają się podobne rzeczy i chociaż szkołę skończyłem ponad 10 lat temu to pamiętam,że "za moich czasów" też w szkolach byli gnębieni i gnębiciele.Najlepiej zaprzyjaźnić się z kilkoma normalnymi ludźmi i trzymać się razem,jak to się mówi w kupie siła ;)

no masz rację, było jest i będzie, ale kiedy chlopak lat 12 codziennie rano idzie z płaczem do szkoly, bo sie zwyczajnie boi, to chyba cos zrobic trzeba... pewnie z czasem się zaprzyjaźni, ale na przyjaźń po tygodniu nauki w obcej szkole z obcym językiem (młody z anielskim na etapie podstawowym) myśle, trzeba trochę poczekać

Luiza napisał(a):Można dyrekcji napomknąć, że telewizja BBC, a także polskie media byłyby bardzo zainteresowana problemem prześladowania dzieci na tle narodowościowym. Szybciutko powinno się poprawić.

dobra rada na poźniej, jesli sobie z problemem w szkole nie poradzą :)