mocarne dialogi...

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

MężczyznaPostNapisane przez Bassel23 » 31 paź 2007, 09:58 Re: mocarne dialogi...

Mnie pewna pani (pielegniarka) ktora pochodzi z Lesotho (malutki kraj w polodniowej Afryce) zapytala czy w Polsce uzywamy sztuccow do jedzenia potraw. Gdy jej powiedzialem ze sztuccow uzywamy od sredniwiecza i ze jej dziadkowie w tamtych czasach pewnie jeszcze za guzcami na drzewo uciekali, to sie obrazila. A mnie to juz naprawde zlosci bo do ksiazek nie jest trudno zajrzec. I ta sama pani gdy miala podzielic 56 na 7 liczyla: 7+7=14 nie, 7+7+7=21 nie, 7+7+7+7=28 tez nie. Az doszla do osmiu siudemek i sie ucieszyla, a przypomne ze podawala leki w szpitalu.

Bassel23
Przyczajony
 
 
Posty: 2
Dołączył: 30 paź 2007, 13:08
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez agatak » 11 lis 2007, 20:50 Re: mocarne dialogi...

kiedys zostalam zapytana, czy w Polsce pijemy woodke zeby nie zamarznac.
W kasynie kiedys pewien chlopaczyna zapytal " U r from Poland? Is it in the North Pole?"
taaaaa
a w restauracjii , w ktoorej kiedys pracowalam, pewna powazna pani adwokat spytala mnie czy w polsce moowimy po Chorwacku i czy uzywamy cyrylicy .... i tak tez bywa.
Ale nejlepsze cos, to podczas spaceru uslyszec "dziwny swiat" Czeslawa Niemena z kadilaka prowadzonego przez cza :wink: rnego anglika :)
Avatar użytkownika
agatak
Początkujący
 
 
Posty: 42
Dołączyła: 25 sie 2007, 20:15
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 11 lis 2007, 21:48 Re: mocarne dialogi...

agatak napisał(a):kiedys zostalam zapytana, czy w Polsce pijemy woodke zeby nie zamarznac.
W kasynie kiedys pewien chlopaczyna zapytal " U r from Poland? Is it in the North Pole?"
taaaaa
a w restauracjii , w ktoorej kiedys pracowalam, pewna powazna pani adwokat spytala mnie czy w polsce moowimy po Chorwacku i czy uzywamy cyrylicy .... i tak tez bywa.
Ale nejlepsze cos, to podczas spaceru uslyszec "dziwny swiat" Czeslawa Niemena z kadilaka prowadzonego przez cza :wink: rnego anglika :)


No nie z tym Niemenem to myslalam ze spadne z krzesla :mrgreen:
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez smerf_tsfaniack » 11 lis 2007, 22:06 Re: mocarne dialogi...

a propos...
pewna australijka opowiedziala mi kiedys dowcidup:
**
where does the saint nicolaus come from?

-north poland
**
bless ;)
Avatar użytkownika
smerf_tsfaniack
Raczkujący
 
 
Posty: 97
Dołączyła: 26 paź 2007, 14:07
Lokalizacja: uhuh?
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez qetchup » 22 lis 2007, 18:38 Re: mocarne dialogi...

jakis czas temu na przerwie pale papierosa z angolami. i tak sobie rozmawialismy o swietach. w pewnym momencie pytaja sie mnie jak nazywa sie swieto gdzie amerykanie pieka indyka, ja zdziwiony, odpowiadam ze swieto dziekczynienia. oni na mnie oczy wybaluszyli ze nie wiem co. jak ja moglem to wiedziec a oni nie. dodam tylko ze bylo to dwoje doroslych ludzi, leadershift oraz pani menager. takie pyszalki a ignoranci..... :mrgreen:
Avatar użytkownika
qetchup
Raczkujący
 
 
Posty: 51
Dołączył: 1 cze 2007, 17:14
Lokalizacja: Birmingham/Augustów
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Bernii » 22 lis 2007, 18:58 Re: mocarne dialogi...

Coraz wiecej slow znaja wkolo wszyscy po polsku i dzisiaj murzynek w pracy chcial zeby nauczyc go : "Powiedz cos po Polsku" po kilku chwila uderza z textem do przechodzacego Wallijczyka a ten bez na myslu wypala "Spierd**j!" - wygladalo to przekomicznie ;D
Avatar użytkownika
Bernii
Rozeznany
 
 
Posty: 250
Dołączył: 16 maja 2007, 09:09
Lokalizacja: Rzeszow/Birmingham
Reputacja: 4
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez mio » 23 lis 2007, 21:21 Re: mocarne dialogi...

Ja kiedys w odpowiedzi na glupie pytanie: Czy w Polsce macie lody?
Powiedzialem, ze nie bo technologia produkcji jest zbyt skomplikowana i droga.
I moga sobie pozwolic na to tylko bogate kraje jak np Anglia.

A, ze akurat jechalem do Polski powiedzialem, ze teraz bede organizowal przemyt lodow i ze kupilem specjalna walizke lodowke do przewozu.
Oczywiscie mialem zarobic na tym przemycie kupe kasy.

Bylem tak przekonywujacy, ze dosc dlugo w to wierzyli dopoki ich nie uswiadomilem.
Avatar użytkownika
mio
Stały Bywalec
 
 
Posty: 494
Dołączył: 1 paź 2006, 22:10
Lokalizacja: Mars
Reputacja: 9
Neutralny

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK

cron