język...

buhaha :mrgreen:

Słyszałam, że nawet jeśli komuś wydaje się w Polsce, że nieźle zna angielski to po przyjeździe do UK okazuje się, że rozumie się, w najlepszym przypadku, niewiele.

No więc u mnie był taki problem... po 2 tygodniach się przyzwyczaiłem i teraz leci z górki :cool:

ja sie uczylem 3 lata w liceum i w tym czasie mialem trzech nauczycieli;] najwiecej nauczylem sie na prywatnych lekcjach ktore bralem przez rok. przez pierwsze dni troche balem sie odezwac i pojsc do sklepu - > ale przeszlo mi jak zglodnialem;p

fajne fajne, i ladnie zrobione.

Mike ten filmik jest naprawde dobry, hehe..

Ja tez sie uczyłam angielskiego kilka lat jednak czysta teoretyka a rzeczywistosc troszke sie rozni :) najlepiej to przebywac w towarzystwie osob angielsko jezycznych i szybko sie nadrobi zaleglosci.

Nie jest wazne sie czasu sie uczylo - akcent - zwlaszcza Brumi :) jest koszmarny, kazda osoba mowi inaczej :) wiecej niz wszystkie lekcja etc. dalo mi pol roku pracy tylko w towarzystwie anglojezycznych. ( z ktorych kazdy mowil z innym akcentem :) . Ale i tak wciaz jeszcze nie odbieram telefonu jak widze ze dzwonia ze Szkocji :D

no fakt, bylem na szkoleniu gdzie bylo kilku szkotow, totalny belkot. hehehehe

Heh to prawda, angielski szkocki rozni sie od angielskiego angielskiego :). Jak bylem u kolegi w Glasgow to juz w autobusie miejskim dostrzeglem, ze oni gadaja jakby zupelnie po innemu. Dalo sie jednak dogadac o pierdoly tak jak w Birmingham, a telewizje szkocka nawet lepiej rozumialem.

A co do oswajania sie to wciaz jest jeszcze kur.wsko daleko od OK. Mieszkam tutaj 9 miesiac i umiem se poradzic w sytuacjach, ktore mnie zastaja. Zdaje sobie sprawe, ze czesto gadam jak uposledzony hehe. Gdy tu przyjechalem znalem pisownie wielu slowek po angielsku z komputera i jakichs tam samouczkow. Chodze do szkoly, widze ciagle postepy, jestem cierpliwy. Lubie z kims zamienic pare slow po angielsku sam na sam bo przy paru angolach lub nawet angolu i polaku lepiej mowiacym ode mnie mam blokade. Caly czas wyskakuja jakies jazdy z tym jezykiem ale warto sie go uczyc.

no fakt, bylem na szkoleniu gdzie bylo kilku szkotow, totalny belkot. hehehehe

w nowym roku jade na 3 tygodniowy kurs do Glasgow i jak nie bede czegos rozumial to powiem wprost zeby sie nauczyli po angielsku mowic...

szefem obiektu u mnie w firmie jest szkot, ostatnio mnie wzywa do biora i sie zali tym swoim belkotem, potem koledzy z wydzialu pytaja sie co stary mowil to ja nasladuje jego akcent i wszyscy angole polani... oni to nawet se nie moga poudawac bo charczacego 'r' nie umieja wymowic, do tego jeszcze ruskie 'l' czyli miedzy 'l' a 'ł' i sepleniace 's'...

Skoro pojawił sie uz jeden filmik na temat jezyka to polece jeszcze jeden:
http://www.wrzuta.pl/film/koASLOyiqB/noenglish
Mi sie podoba :)

Szkocki jest w miare prosty. Wystarczy tylko znac kilka prostych zasad i juz jest w miare z gorki. Zajmowalem sie przez pewien czas rozszyfrowywaniem go bo wkurzalo mnie, ze nic nie rozumialem. Jezeli ktos bylby zainteresowany moge uchylic rabka tajemnicy.
Oczywiscie nie mowie tutaj o specyficznych slowach, ktore moga byc calkowicie inne niz w czystym angielskim

Uchylaj! Ja do tej pory sie ze Szkocja dogadac nie moge :) A niestety musze coraz czesciej :)

Uchylaj! Ja do tej pory sie ze Szkocja dogadac nie moge :) A niestety musze coraz czesciej :)

Tylko musze sie zastanowic jak to zrobic.

SCOTISH - NAJWAZNIEJSZE ZMIANY W WYMOWIE

/... / - wyraz pomiedzy ukosnikami oznacza wymowe (dla niewiedzacych)



zamiana /EJ/ na /IE/ przyklady

day /dej/ na /die/
way /wej/ na /wie/
saturday /satedej/ na /satedie/
away /e'wej/ na /e'wie/
today /te'dej/ na /te'die/ lub /tie'die/
take /tejk/ na /tiek/
detail /di:tejl/ na /di:tiel/
date /dejt/ na /diet/ itd.

Przykladowe zdanie:

/tiek e'wie des pied¿ te'die/

Take away this page today. itd



zamiana /Y/ na /E/

it /yt/ na /et/
this /dys/ na /des/
iz /yz/ na /ez/

it is /et ez/




zamiana /AJ/ na /EJ/

flight /flajt/ na /flejt/
night /najt/ na /nejt/






Inne wyrazy:

first /fe:st/ na /ferszt/
Christmass /kreszmesz/

W tym przypadku wyglada na to ze /ST/ zamieniane jest na /SZT/

Musze zaznaczyc, ze znajomosc tych zasad dalej powoduje problemy ze zrozumieniem. Ale mysle, ze znacznie ulatwi wielu osobom zrozumienie Szkockiego.