Wycieczka w góry szukamy zainteresowanych.

widze ze coraz wiecej osob przybywa i spoko, a dla zaostrzenia apetytu wrzucam zdjecia z przed dwoch lat:
http://picasaweb.google.com/daktera/Sno ... directlink

A mi się marzą walijskie 3000-ki zimą...

Najlepiej w ciągu 24h :razz:

Można spróbować w maju lub w czerwcu podjąć takie wyzwanie.
Jolly chyba miał taki plan. Prawda?

a gdzie te 3000ki sa ? ;) ;)

http://en.wikipedia.org/wiki/Welsh_3000s

ok,3000ki ......................ft:)

Najlepiej w ciągu 24h :razz: Można spróbować w maju lub w czerwcu podjąć takie wyzwanie. Jolly chyba miał taki plan. Prawda?

Tak, Jolly mówił o tym chyba w zeszłym roku. Wiesz jednak, że ja, choć z różnym skutkiem :-P , wyznaję zasadę: "Ślimak na podejściu, błyskawica w ścianie" :mrgreen:
Dlatego odpuścił bym sobie wyścigi i poszedł zimą, na spokojnie, powiedzmy w ciągu 2-3 dni (trzeba by to policzyć) z namiocikiem i w ogóle :wink:

Nie mów, że Ci się jeszcze oczy nie zaświeciły na taki plan ;)

tak mialem taki plan, ale nadal jest to mojim marzeniem czasem mysle o tym oczywiscie mam wszystko juz ulozone na mapie szlaki i na gpsie, w nastepnym roku mozna cos pomyslec nad tym tylko, ze najlepszy okres jest letni bo dzien najdluzszy. godzina startowa to 12 w nocy i koniec o 12 w nocy tego samego dnia:) brzmi ciekawie do zaliczenia chyba jest 13 szczytow :twisted:

tutaj jest wszystko opisane:
http://www.welsh3000s.co.uk/

Ambitny plan tylko zdrowia końskiego brakuję.

tylko, ze najlepszy okres jest letni bo dzien najdluzszy. godzina startowa to 12 w nocy i koniec o 12 w nocy tego samego dnia:) brzmi ciekawie do zaliczenia chyba jest 13 szczytow :twisted:/

No właśnie. Jeśli ktoś chce ktoś chce to zrobić jako challenge. Ale mi się marzy przejście tego szlaku nie jako wyzwanie w walce z czasem ale z pogodą. Mogę to robić dłużej ale mimo np. śnieżycy, albo wiatru albo czegoś tam innego. Mi chodzi raczej o to żeby doświadczyć klimatu "górskiej przygody" niż "górskiego biegu przełajowego" :roll:
Ehhhh.....
Zobaczymy zresztą jak to się poukłada

No proponuję skoncentrujmy się na tym wyjdzie który będzie niebawem a potem zobaczymy.

Pozdrawiam

Maciek

No proponuję skoncentrujmy się na tym wyjdzie który będzie niebawem a potem zobaczymy.

Pozdrawiam

Maciek

dobrze gada, tematow o wspinaczce jest na forum setki :)

a jak przygotowania? moze by rozpisac sklady kto z kim jedzie. bo jak widze to mamy kilka samochodow. no kierowcy brac sie do roboty i pisac kto z kim i dlaczego ;)

ja mam komplet:
vanwastel z rodzina
Tomek (byl rok temu ale sie nie wypowiedzial sam wiec nie wydam ktory :) )
no i ja jeszcze z dwiema osobami

vanwastel prosze o potwierdzenie wyjazdu ze mna a w pozniejszym czasie adres i numer tel na priv.

Draco, nie masz mojego nr tel?!? :roll: 07515030802

jakos mi z tamtego roku notatki poginely i nie mam numerow do osob, ktore byly :(

[ Dodano: Pią Paź 08, 2010 15:53 ]
ludki prosze o potwierdzenie daty, jedziemy dokladnie 6 listopada czy cos moze sie zminic? musze ustalic co i jak w pracy dlatego potrzebuje konkretnego terminu i odpowiedzi czy jedziemy bo cos bylo tyle aut a teraz cisza...

Tak jedziemy 6.11.10. Auta będą planowane w następnym tygodniu nie powinno z tym być większego problemu.

[ Dodano: Pon Paź 11, 2010 21:39 ]
Co tak cicho się zrobiło nagle?

[ Dodano: Nie Paź 17, 2010 01:25 ]
Wszystkie osoby które wyjeżdżają na Snowdon lub są zainteresowane.

Mogą sie kontaktować ze mną przez gg lub na priva. Potrzebuję wszystkich do sporządzenia listy. Trzeba dograć, też miejsca z których trzeba was zabrać. Mam nadzieje ze ludzi za autami nie zabraknie. Z tego co wiem z Darco jedzie 7 osób tak? Można prosić o listę.

cicho tutaj strasznie!

ja z Draco dogadalem temat. Draco byl w tamtym roku i wie co i jak, wiec nie ma pytan. a jak reszta kierowcow?? trasa w tamta strone nie straszna. gorzej wracac, bo jak znam zycie to wszyscy pojda spac po jednym piwku.

pogoda dlugoterminowa bez rewelacji. spodziewany deszcz :) macie "loterproowy"??

Wszystko idzie zgodnie z planem. Teraz czekam na odpowiedz ostatniego kierowcy. Bo jest kilka osób chętnych ale jednego auta brakuje. Trzeba dograć tez czas w którym wszyscy wyjedziemy, tak żeby można było się spotkać mniej więcej w tym samym momencie przed wejściem w pen y pass.