yoki napisał(a):B16 generalnie nie jest ciekawe jezeli chodzi o Edgbaston,szczegolnie blizej Ladywood- tam to juz strach chodzic w dzien...chyba, ze ja tylko mam takiego pecha :) B15 jak najbardziej- sama chcialabym tam mieszkac ;)
Ja na moje B16 nie narzekam :mrgreen: a mieszkam tu ponad 4 lata. Cisza, spokój, czysciutko. Wybór byl calkowicie swiadomy. Wlasnie tu chcielismy mieszkac i tu mieszkamy.
I juz nigdzie sie stad nie ruszam.
Tak jak nie cale B16 jest doskonale, tak i B15 ma swoje gorsze strony.
Wczesniej mieszkalam wlasnie w Edgbaston na Rotton Park, przy Dudley Rd ,ale tylko tydzien wiec niewiele moge powiedziec, poza tym ze jest tam syf jak na soho, Potem Yardley. Okolica spokojna ale mieszkalam przy samej Coventry Road wiec halas byl nie do wytrzymania cala noc. Potem Hall Green. Srednio tam bylo. Im dalej od Stratford Road tym przyjemniej, ale daleko od glownej ulicy znaczy daleko od srodkow komunikacji, poza tym dostanie sie tam w godzinach szczytu zajmuje 2 godziny (40 minut piechota). Potem Perry Bar. To jest takie bagno, ze slowami nie da sie opisac. Populacja szczurow jest wielokrotnie wyzsza od populacji ludzi.
Po tych wedrowkach postanowilismy przeprowadzic sie do Edgbaston, ktore jest niebem w porownaniu ze wszystkim wyzej opisanym.