żlobek

Rodzina, dzieci i ich wychowanie, sprawy związane z codziennym życiem rodziców.

KobietaPostNapisane przez iwonkabhm » 11 sie 2011, 10:45 Re: żlobek

hej

prawie wszystkie zlobki (prywatne) w mojej okolicy przyjmuja albo od 6 albo od 8 tygodnia.
przeanalizowalismy z mezem wszystkie mozliwosci tj niania, childminder, zostanie w domku i zlobek i wyszlo ze zlobek to najlepsze wyjscie.

oddanie dziecka do zlobka umozliwilo mi ukonczenie studiow przez co bede miec dobra prace (beda mogla pracowac part-time i spadzac wolne chwile z dziecmi)

gdybym mogla wybierac to na pewno zostalabym w domu.

I z doswiadczenia wiem ze dzieci, ktore zaczynaly przedszkole pozniej (okolo 6 mcy wzwyz) przezywaly to bardzo. rodzice dopiero sie zalamywali.

gdyby moim dzieciakom w przedszkolu bylo zle i gdyby plakaly na pewno rzucilabym studia i siedziala w domu.

niestety czasami tak jesti trzeba wybrac najlepsza z mozliwosci.

iwonkabhm
Przyczajony
 
 
Posty: 7
Dołączyła: 10 sie 2011, 10:22
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez agg » 11 sie 2011, 15:16 Re: żlobek

iwonkabhm, zgadzam sie z wszystkim oprocz
iwonkabhm napisał(a):I z doswiadczenia wiem ze dzieci, ktore zaczynaly przedszkole pozniej (okolo 6 mcy wzwyz) przezywaly to bardzo. rodzice dopiero sie zalamywali.

moja cora zaczela zlobek part-time w wieku 13 m-cy i ani dla niej ani dl amnie nie bylo to traumatyczne przezycie ;) okolo reczno dzieci wchodza w taka faxe explorerow, gdzie zaczynaja poznawac swiata i uczyc sie swiadomie, czyli np. chodzic, jesc, smakowac itd. i mysle, ze to jest opcjonalnie dobry wiek wlasnie na nowe dosnania dla dziecka, bo jest ono na nie otwarte. 3-miesiieczniak w zlobku tak na prawde nie wie o co chodzi, ale spokojnie sie do zlobka/niani przyzwyczaja i staje sie to dla niego anturalne. fakt, 6-miesieczniak moze to troche przezyc, ale stosunkowo szybko sie przyzwyczaja. a najtrudniejszy jest chyba okres 18 m-cy - 3/4 lat kiedy dziecko jest mocno przywiazane do rodzicow i zostawienie go w innym miejscu z obcymi ludzmi moze wywolac strach, panike, brak zaufania i zniechecic do zlobka. jednak i takie dziecko sie przekona tylko zajmie to troche wiecej czasu, a "wspomnienia" z tego okresu przygotowawczego moga zostac u niego w pamieci.

ale mas zracje, lepiej oddac pierwsze dziecko szybciej po opieke i wyrobic sobie "grunt" pod przyszlosc, niz siedziec w domu, rodzic kolejne dzieci i nagle w wieku 35 lat okazuje sie, ze masz 5 dzieci i zadnych perspektyw na prace.
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez umisiak » 14 sie 2011, 20:30 Re: żlobek

Właśnie stoję przed dylematem oddania dziecka do złobka (4,5miesiąca) Właściwie miałaby juz ponad 5 miesięcy... ale tak czy siak mam obawy. Nie jest to kwestia tego, jak ona to przezyje, bo zakładam, że jest na tyle mała, że tak jak napisała
agg napisał(a):3-miesiieczniak w zlobku tak na prawde nie wie o co chodzi, ale spokojnie sie do zlobka/niani przyzwyczaja i staje sie to dla niego anturalne. fakt, 6-miesieczniak moze to troche przezyc, ale stosunkowo szybko sie przyzwyczaja.
agg

Obawiam się głownie żłobków, sposobu opieki, traktowania dzieci itd. Chciałabym uniknąć eksperymentacji na własnym dziecku, ale wydaje mi sie, że innej, lepszej mozliwości nie ma. Każdy ma swoje zdanie na temat danego żłobka, i nie zawsze te zdania są obiektywne.

umisiak
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 17 gru 2010, 18:51
Reputacja: 17
Neutralny

KobietaPostNapisane przez iwonkabhm » 16 sie 2011, 21:31 Re: żlobek

hej

Wybranie przedszkola jest bardzo wazne. My chodzilismy po kilku i w kilku zlozylismy podanie.

Ale byly takei do ktorych nawet wchodzic nie chcialam.

Ogolnie na chwile obecna jestem zadowolona z przedszkola. Przedszkolanki reaguja na nasze sugestie i prosby (np aby klasc dziecko o okreslonej porze, podawac mu specjalna diete itp).

Na poczatku bylam troche zmartwiona np poziomem czystosci, czy sie opiekuja moim dzieckiem itp ale z biegiem czasu te wszytskie watpliwosci zostaly rozwiane.
dzieciaki dostawaly raport codziennie z przedszkola (co ile zjadly, kiedy szly spac itp) a i poniewaz czesto wpadalam "niezapowiedziana" widzialam ze swietnie sie bawily i ze sie nimi dobrze opiekuja.

to prawda przychodzily "brudne" po uszy-ubran sie nie dalo doprac niekiedy, ale kiedy maja sie nie brudzic jesli nie podczas dziecinstwa (samemu probowaly jesc, malowaly farbkami, robily pizze, sadzily kwiatki itp)

trzeba po prostu patrzec na szczegoly kiedy chodzisz na wizyty podczas ktorych zapisujesz sie na waiting list

iwonkabhm
Przyczajony
 
 
Posty: 7
Dołączyła: 10 sie 2011, 10:22
Reputacja: 0
Neutralny

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do RODZINA I DZIECKO