Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
Ewela gratuluję ogromnie ;srece: :roza:

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 590
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

Gratulacje mamusiom! Życzę Wam dużo sil i cierpliwości :-)

Tak Was codziennie podczytuję, i choć nie odzywam sie zbyt często, to sobie myślę, że fajny jest ten wątek, bo można tu napisać o wszystkim i każda coś podpowie, odpowie, poradzi, zachęci etc. Autorka cytowanego posta czyta z niezrozumieniem, albo źle wyraziła swoje myśli.

Ja mam już dwie kobietki na koncie :) Mogłabym mieć kolejne dziecko, aczkolwiek ciąże byly dla mnie ,,ciężkim,, czasem. Może dlatego, że w obydwu dosyć dużo przytyłam. Hormony to mieszanka wybuchowa, rosnący brzuch to z jednej strony powód do dumy, z drugiej powód do rozpaczy (bo rozmiary ubrań tylko coraz większe) ;-) Ale nic nie jest porownywalne z ogromna radością i rozpierającą dumą, kiedy już dziecko urodzisz.
Z drugiej strony- kobiety które nie czują sie gotowe na ciążę i poród a mimo to chciałyby miec dzieci (rzadszy to element), albo chciałby lecz nie mogą, moim zdaniem powinne decydować się na adopcję dzieci. Mam doswiadczenie z Domem Dziecka. Porzucone, samotne dzieci to dla mnie najsmutniejszy widok.

W niedzielę czeka mnie wyjazd do Londynu z córką. Robimy sobie wycieczkę na ,,Alicję w Krainie Czarów,, :) Niech no tylko pogoda będzie ładna

umisiak
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 17 gru 2010, 18:51
Reputacja: 17
Neutralny

Steinik, mi tez sie Helenka podoba po moje ukochanej babuni...albo Lena, podoba mi sietez bardzo Aleksandra...ale tak glupio by bylo bo imie podobne do mojego :D
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

u nas Helenka po babci malzona....
Avatar użytkownika
Steinik
Stały Bywalec
 
 
Posty: 456
Dołączyła: 16 sty 2011, 09:50
Lokalizacja: Walsall/Bydgoszcz
Reputacja: 25
Pokojowy

bogini8 napisał(a):szczerze? dla mnie ciaza to byl jeden z najwspanialszych okresow mojego zycia...:)) bo to przezycie nie do opisania...a porod? natura....od tysiecy lat kobiety rodza... zapomina sie o porodzie wraz z pierwszym spojrzeniem i usmiechem malenstwa:))

Ja wierzę i szczerze zazdroszczę.
Ale większość kobiet nie ma problemów zdrowotnych, utrudniających co nieco.
Nie chcę się za bardzo rozpisywać na ten temat.
Chciałabym, żeby wszystko było normalnie, ale na razie nie jest i nie wiem czy kiedykolwiek będzie.
Tak czy siak, myślę o adopcji od dawna. Nie dla siebie a dla uszczęśliwienia choć jednego dziecka. Gdybym miała swoje dziecko, to i tak chciałabym adoptować.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

Luiza napisał(a):Nie dla siebie a dla uszczęśliwienia choć jednego dziecka. Gdybym miała swoje dziecko, to i tak chciałabym adoptować.
no to fajnie:) dobrze ze o tym myslisz, aproblemy zdrowotne to inna bajka wiadomo.Ale ja np mogac miec dzieci nie zdecydowalabym sie chyba na adopcje, natomiast jesli im byc ich miec niemogla wtedy jak najbardziej myslalabym o adopcji jakiegos malucha.

Dodano: -- 4 lis 2011, o 17:45 --

umisiak napisał(a):Z drugiej strony- kobiety które nie czują sie gotowe na ciążę i poród
no wlasnie..ja tego tak do konca nie rozumiem...bo to troche takie samolubne jest moim zdaniem...nie chce byc gruba zaadoptuje sobie dziecko...
Moim zdaniem jesli kobieta nie jest gotowa na dziecko to wogole nie powinna go miec,bo zarowno ciaza jak i macierzynstwo to pewne poswiecenie.
Jestem jak najbardziej za adopcja , jesli kobieta dzieci miec nie moze z przyczyn zdrowotnych lub partner ma problemy...i ta rodzina moze dac jakiemus dziecku dom to super sprawa.
ale wiem,ze np moj facet nigdy by sie nie zgodzil zaadoptowac dziecka bo ja nie jestem gotowa na ciaze...

Dodano: -- 4 lis 2011, o 17:47 --

Luiza napisał(a):ale na razie nie jest i nie wiem czy kiedykolwiek będzie.
w kazdym badz razie mam nadzieje ze bedzie i trzymam za to kciuki, a jesli nie to, ze gdzies na was czeka jakas mala istotka ktora bedziecie mogli kochac bez granic :)
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

Hej laseczki

Oj dawno nic nie pisalam i tez dawno mnie tu nie bylo,bylam troszke w Polsce.

Gratuluje serdecznie swiezo upieczonym mamusiom!!! Niech Wam malenstwa zdrowo sie chowaja i daja Wam jak najwiecej radosci :roza: :roza: :roza:

Tak czy siak, myślę o adopcji od dawna. Nie dla siebie a dla uszczęśliwienia choć jednego dziecka. Gdybym miała swoje dziecko, to i tak chciałabym adoptować.


Bede trzymala kciuki by sie adopcja jak najszybciej udala,mam kolezanke ktora w zeszlym roku adoptowala 8 miesiaczna dziewczynke,miala juz swoich dwoje dzieci,mala jest pzreslodka i kochana przez wszystkich.Gdybym miala wiecej sily i zdrowia to tez bym na adopcje sie zdecydowala,bede Ci kochana dopingowac :)
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

ewela119,gratulacje :) W koncu sie doczekalas! :roza:
Avatar użytkownika
kindzulinaa
Zadomowiony
 
 
Posty: 877
Dołączyła: 28 cze 2007, 22:48
Reputacja: 22
Pokojowy

bogini8 napisał(a):Cytat
Ja tez tego nie rozumiem, i oby bylo jak najmniej takich kobiet, bo tak jak napisałaś
bogini8 napisał(a): jesli kobieta nie jest gotowa na dziecko to wogole nie powinna go miec,bo zarowno ciaza jak i macierzynstwo to pewne poswiecenie
Ale znam przypadek z mojej rodziny, gdzie kobieta straciła dwoje dzieci tuż przed porodem właściwie, i długo odkładała myśl o kolejnej ciąży, choć bardzo chciała mieć dziecko. W rezultacie nie czując się gotowa na ewentualnie kolejne rozczarowanie (delikatnie ujmując) zdecydowali sie z mężem na adopcję. Dziś mają czwórkę dzieci zaadoptowanych i sa szczęśliwą rodziną:)

Luiza niech ta myśl w Tobie kiełkuje :) Będę trzymać kciuki.

umisiak
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 17 gru 2010, 18:51
Reputacja: 17
Neutralny

Luiza,moja siostra wraz ze szwagrem staraja sie o adopcje :) Chodza teraz na takie spotkania wraz z innymi przyszlymi rodzicami.Z tego co wiem,to maja czekac do 2 lat.Narazie musza przejsc przez rozmowy z psychologiem itd.
Moja siostra bardzo chce zostac mama.Jak w zeszlym roku bylam w Pl to chciala mojego synka na noc,zeby zobaczyc jak to jest.Nagrywala na tel.jak maly gaworzy i pozniej juz po naszym wyjezdzie czesto sobie wlaczala te nagranie.Mam nadzieje,ze im sie uda,bo tylko dziecko jest potrzebne im do szczescia :) A takie dzieciatka tez potrzebuja milosci i normalnego domu.
Takze zycze i Tobie powodzenia :)
Avatar użytkownika
kindzulinaa
Zadomowiony
 
 
Posty: 877
Dołączyła: 28 cze 2007, 22:48
Reputacja: 22
Pokojowy

Hej dziewczyny :) Dzieki serdeczne za gratulacje :)

Macie racje, w koncu sie doczekalam, chociaz w polowie drogi gdybym mogla to bym stchorzyla :D agg chyba troche przesadzila, wcale nie bylam taka dzielna, w sumie wiele nawet nie pamietam bo sie nawdychalam gazu i mialam kompletny odlot :D W kazdym razie mala niunia juz jest, po 20 wrocilismy dopiero do domu, zaliczyla kąpiel, najadla sie i poszla spac. Krzyku zrobila co nie miara w kapieli, az kocur w poplochu uciekal, a teraz biedny siedzi i sie gapi co za dziwadlo przynieslismy do domu :D

Acha i chcialam dodac ze agg jest uprzywilejowana ciocia nad ciocie :D Dzielnie wytrzymala ze mna pol dnia i caly wieczor, podnoszac mnie na duchu i kontrolujac sytuacje bo moj B jak podejrzewalam byl nieogarniety, ale tez musze go pochalic, wytrzymal na porodowce do konca, nie wyszedl ani nie zemdlal. Tak jakos przez mgle pamietam ze sobie jakies zarty ze mnie stroili razem z aga, maja szczescie ze nie wszystko kojarzylam :P Pierwsze moje "trzezwe" wspomnienie to widok obojga patrzacych sie na niunie ze lzami w oczach :)
Dzieki kochana jeszcze raz :roza: :roza:
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

kindzulinaa, ta moja koleżanka to już wszystko przeszła.Teraz tylko czekają na dziecko. A w Polsce jest taka ciekawa rzecz, że żeby dziecko dostać musi znaleźć się takie, które jest podobne do obojga rodziców :evil:
Kpina.
I tylko dlatego jeszcze nie ma dziecka. Bo nie ma żadnego wystarczająco do nich podobnego. Jeszcze nigdy o takiej bzdurze nie słyszałam. Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach większość rodziców adopcyjnych decyduje się nie utrzymywać w tajemnicy adopcji. Bo to zwykle źle się kończy.
Czyli dziecko wietnamskie czy afrykańskie ma marne szanse na adopcję w Polsce, bo jednak do niewielu obywateli będzie podobne.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

umisiak napisał(a):Ale znam przypadek z mojej rodziny, gdzie kobieta straciła dwoje dzieci tuż przed porodem właściwie, i długo odkładała myśl o kolejnej ciąży, choć bardzo chciała mieć dziecko. W rezultacie nie czując się gotowa na ewentualnie kolejne rozczarowanie (delikatnie ujmując) zdecydowali sie z mężem na adopcję. Dziś mają czwórkę dzieci zaadoptowanych i sa szczęśliwą rodziną:)
no i bardzo dobrze, w takim wypadku jestem w stanie to zrozumiec, ale moja znajoma miala taka sama sytuacje i do za 3 razem sie udalo:) kazdy ma inny punkt widzenia. wazne zeby byc szczesliwym:)

Dodano: -- 4 lis 2011, o 22:47 --

Luiza napisał(a):ta moja koleżanka to już wszystko przeszła.Teraz tylko czekają na dziecko. A w Polsce jest taka ciekawa rzecz, że żeby dziecko dostać musi znaleźć się takie, które jest podobne do obojga rodziców
to jakas masakra jest... aco to jest za roznica... ja podziwiam takie osoby ktore sa w stanie zaadoptowac dzieci z innych krajow..np gwiazdy sandra bullock ma czarne dziecko, jolie-pitt maja dziecko z afryki i kambodzy...i tez mieliproblemyz adopcjami...ja juz tego niejestem w stanie zrozumiec... jesli ktos chce ac milosc oi schronienie takim dzieciom to powinno sie to ulatwiac a nie utrudniac.

Dodano: -- 4 lis 2011, o 22:50 --

ewela119, ee no chybalatwo poszlo jak juzbuszujesz po forum :D :D
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

bogini8, nie bylo zle, chyba lepiej niz za pierwszym razem, a napewno juz po czuje sie o wiele lepiej, sam fakt ze minela doba i juz jestem w domu duzo daje, wiadomo jak sie chociazby spi w szpitalu. Cala noc i dzis caly dzien gdzies na oddziale jakies dziecko darlo sie ile sil w malych plucach, wspolczuje matce :roll: No a poza tym tym razem nie mam anemii, wiec zadnych omdlen, zaslabniec, szwow i skrzepow, w zasadzie gdyby nie kurczaca sie macica ktora czasami daje mi popalic i bol plecow chyba bym zapomniala ze urodzilam wczoraj :D Tym bardziej ze niunia to maly susel, ciagle przychodzily i kazaly mi ja budzic na karmenie bo spala jak kamien, a ona wcale nie miala ochoty jesc, nie przeszkadzala jej nawet kupa na cala pieluche ani fakt ze sie cala obrzygala po tym jak dostala cycusia prawie na sile, spala dalej :D
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez agg » 5 lis 2011, 22:55 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

ewela119 napisał(a):Dzieki kochana jeszcze raz

nie ma sprawy! milo mi, ze moglam Ci pomoc :) calkiem sprawnie nam to poszlo :lol:
niech sie Malenka zdrowo chowa! jest cudna! :grin:
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET