Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
ewela119 napisał(a): nie bylo zle, chyba lepiej niz za pierwszym razem, a napewno juz po czuje sie o wiele lepiej, sam fakt ze minela doba i juz jestem w domu duzo daje
Też mi się wydaje, że szybki powrót do domu po porodzie działa znacznie lepiej niz przymusowa trzydniówska w szpitalnych murach. Ja młodszą urodziłam rano, wieczorem wróciłam do domu... Dwa dni później sprzataliśmy z mężem ogród :mrgreen:
Super agg że byłaś dzielną ciocią :roza:

umisiak
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 17 gru 2010, 18:51
Reputacja: 17
Neutralny

Po odwiedzeniu angielskiego oddziału na którym leżą matki z noworodkami, nie dziwie się, że kobiety chcą jak najszybciej uciekać do domu.
Dziesięcioosobowa sala pooddzielana zasłonkami. Kpina.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

Warunki szpitalne nigdy nie sa komfortowe bo jednak to szpital a nie spa (mowie oczywiscie o publicznych szpitalach), ale jesli juz mialabym wybierac to zdecydowanie wole angielski szpital niz polski gdzie czas zatrzymal sie chyba 20 lat temu i nawet tych marnych zaslonek miedzy lozkami nie ma wiec cale tabuny odwiedzajacych panie z tej samej sali gapia sie na twoje cycki :roll: Jak rodzilam starsza corke w pl to na oddziale polozniczym trzeba bylo miec swoj kubek, sztucce i UWAGA: PAPIER TOALETOWY bo w toalecie nie bylo a kto nie mial musial liczyc na to ze "sasiadka" pozyczy, jak w Kiepskich, to dopiero kpina...
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

:shock:
To gdzie tak jest?

Ja jak już wcześniej mówiłam, nie mam za wiele doświadczenia. Jedynie jak moja siostra rodziła i moje koleżanki. W szpitalu w moim mieście. Tam naprawdę chyba jakieś wyjątkowe są luksusy porównując do tego co tu pisały niektóre dziewczyny o polskich szpitalach. Dwuosobowe salki dla mam z dziećmi, pojedyncze sale do rodzenia jak ktoś chce poród rodzinny (za darmo oczywiście). I nic nie trzeba ze sobą przynosić. Nawet kilka pieluch dali :grin: .
I tak na przykład moja siostra nie byłaby w stanie wrócić do domu na drugi dzień bo nie wlazłaby na 4 piętro. Dojście do łazienki sprawiało jej trudność.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

Luiza napisał(a):Tam naprawdę chyba jakieś wyjątkowe są luksusy porównując do tego co tu pisały niektóre dziewczyny o polskich szpitalach. Dwuosobowe salki dla mam z dziećmi, pojedyncze sale do rodzenia jak ktoś chce poród rodzinny (za darmo oczywiście). I nic nie trzeba ze sobą przynosić
.... nie znam takich polskich szpitali..no chyba ze prywatne...za to znam szpitle gdzie kobiety leza po pare sztuk razem po 2,4,6,8..zadnych zaslonek zadnej prywatnosci... czy karmisz czy lezysz z czyms innymna wierzchu to kolo ciebie przewija sie tabuny odwiedzajacyh twoje sasiadki.. to ja wole angielski oddzial gdzie jest 8 lozek ale oddzielonych zaslonami ....;)i wole wyjsc po dniu niz po tygodniu bezsensownego lezenia dla zasady.
poza tym zdarza sie ze kobiety rodza po 2... ainne czekajace w kolejce leza na lozkach na korytarzach:D
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez agg » 6 lis 2011, 16:36 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Luiza napisał(a):Po odwiedzeniu angielskiego oddziału na którym leżą matki z noworodkami, nie dziwie się, że kobiety chcą jak najszybciej uciekać do domu.
Dziesięcioosobowa sala pooddzielana zasłonkami. Kpina.

nie wiem gdzie tak jest...
najwiecej osob w sali, w ktorej kiedykolwiek lezalam bylo 5 :shock:
to bylo na polozniczym.
w 4 na CDU.
na polozniczym w heartlands mialam swoja sale z lazienka :wink:
nie mowiac o takich podstawowych rzeczach jak reczniki, papier, mydlo w plynie itp... :wink:
no i kazda rodzaca ma swoj pokoj!
do tego kawka, herbatka kilka razy dziennie no i 3 posilki+deser :grin:
ja tam moglabym w szpitalu lezec... (tfu tfu)hehe :lol:
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

agg, w solihullu tam gdzie lezalam byla duuuza sala i bylo ja wiem z 8 lozek jak nic ,a moze wiecej ,fakt ze byly tylko 3 czy 4 zajete. ;)
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

bogini8 napisał(a):nie znam takich polskich szpitali..no chyba ze prywatne.

Normalny, państwowy szpital w małym mieście. Do dziś myślałam, że nie różniący się od innych.
agg napisał(a):nie wiem gdzie tak jest...

W City Hospital.
Wielka sala. 5 łóżek po jednej stronie, 5 po drugiej. Jak się dziesięcioro dzieciaczków rozpłacze to ja sobie nie wyobrażam jakie tam musi być piekło.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

Ja to w ogole mam taka jazde ze na szpitalnym lozku spac nie moge, bo co przysne wydaje mi sie ze spadam i sie budze odrazu :lol: W sumie to na szpital nie moge narzekac, warunki byly dobre, sala 4 osobowa ale tylko 3 lozka byly zajete, opieka fajna, jedzenie jak dla mnie dobre, ale szpital to szpital, ciagle ktos chodzi, jakies dziecko gdzies placze, slychac rozmowy itd, nie to samo co w domu, dlatego ciesze sie ze szybko wrocilam. Tez ze wzgledu na starsza corke ktora byla w tym czasie u kolezanki, a ja strasznie nie lubie jak nie wiem co sie z nia dzieje i nie zarzadzam wszystkim :lol:

No a co do szpitala w Pl to ja rodzilam w publicznym szpitalu w malum podlubelskim miasteczku i trzeba bylo miec wszystko swoje jak juz wspominalam, nawet papier toaletowy i mydlo tez oczywiscie, dobrze ze chociaz posciel dali :P Polozne wspominam nienajlepiej, ja strasznie zle sie czulam po porodzie, mialam anemie wiec zdarzalo mi sie zaslabnac i strasznie mnie bolalo wszystko na co polozna skwitowala "zachowujesz sie jakbys umierala, nie przesadzaj, tak to juz jest ze wszystko boli, tylko faceci maja tak dobrze ze ich nie boli nic" i poszla sobie :roll: Zadnego wsparcia, zadnej pomocy, zadnego zainteresowania... A juz najlepsze bylo jak polozna weszla rano na sale i zrobila wyklad na temat diety karmiacej matki, oczywiscie nic smazonego, zadnego nabialu, czekolady itd itp po czym za pol godz na sniadanie przyniesli ryz na mleku i 2 kromki chleba z dzemem na na obiad jakas wodnista zupe-krupnik i cos co mialo udawac schabowego :roll:
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

bogini8 napisał(a):agg, w solihullu tam gdzie lezalam byla duuuza sala i bylo ja wiem z 8 lozek jak nic ,a moze wiecej ,fakt ze byly tylko 3 czy 4 zajete. ;)

Nie wiem jak dawno temu tam leżałaś, ale ja rodziłam na solihull w marcu tego roku, i z tego co wiem oddzial przeszedł totalną metamorfozę. Cały oddział jest nowiusieńki, czyściuteńki i pachnący ;-) Sale porodowe, bodajże trzy, pokoje poporodowe również do osobistego użytku. Ja na oddziale byłam sama, więc komfort niesamowity. Oprócz kąpieli przygotowanej zaraz po porodzie, nie musiałam używac nawet własnego ręcznika. Po przejściu na salę po jakimś czasie dostałam menu aby wybrać co chce na lunch. Oczywiście kawka/herbatka/przekąski w trakcie porodu jak i po wciąż oferowane. I rzeczywiście- możnaby tam leżeć i pachniec tylko ;-)
Ale są i masówki z tego co wiem, czego niektóre z was doświadczyły. Ja przeżyłam jeden poród w Polsce, i tak jak pisały dziewczyny wcześniej- zero prywatności.
Ogólnie myślę sobie, że wszystko zależy od tego, jak sie trafi...

Szpitali takich czy innych jak najmniej ;-) bo najlepiej jest zawsze w domu, o czym przekonała mnie dziś starsza córka, gdy po powrocie z londynu do domu, po całym dniu powiedziała: a teraz mogę zrobić sobie kupke w domku swoim ;-) :mrgreen: Tak- co za ulga! :mrgreen:

umisiak
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 17 gru 2010, 18:51
Reputacja: 17
Neutralny

umisiak napisał(a):. Cały oddział jest nowiusieńki, czyściuteńki i pachnący Sale porodowe, bodajże trzy, pokoje poporodowe również do osobistego użytku. Ja na oddziale byłam sama, więc komfort niesamowity. Oprócz kąpieli przygotowanej zaraz po porodzie, nie musiałam używac nawet własnego ręcznika. Po przejściu na salę po jakimś czasie dostałam menu aby wybrać co chce na lunch. Oczywiście kawka/herbatka/przekąski w trakcie porodu jak i po wciąż oferowane. I rzeczywiście- możnaby tam leżeć i pachniec tylko
ja rodzilam w tamtym roku ;) i nie powiedzialam ze tam bylo zle!:D
pytanie bylo ile osobowe sa sale poporodowe..
z tego co wiem, przynajmniej wtedy tak bylo ze mniejsze sale poporodowe byly dla kobiet po cesarkach 2-4 osobowe.
ZA ,,mojego porodu,,tez bylo czysto, sal porodowych bylo pare w tym jedna do porodu w wodzie, rowniez dostalam od nich reczniki ;)
na obsluge szpitalna nie narzekam jedzenie bylo bardzo dobre, a na deser ciasto i pudding pychota odlecialam hehehe :)
po porodzie przygotowalimi kapiel przyniesli tosty i herbatke niestety z mlekiem :D fuuj :) to jeden minus hehe
ogolnie spital sam w sobie ok i pobyt tam, bylam tylko(lub az)niezadowolona bardzo z poloznychktore mialy mnie gleboko w...no.......;)
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

umisiak napisał(a):o czym przekonała mnie dziś starsza córka, gdy po powrocie z londynu do domu, po całym dniu powiedziała: a teraz mogę zrobić sobie kupke w domku swoim Tak- co za ulga!
hahah dobre , moje dzieci też wolą swój dom , chociaż Grzesiowi to wszystko jedno gdzie se walnie kupkę bo i tak zawsze bedzie miał ją przy doopie :D (upss sorki dla dziewczyn podczytujących- znowu te nudne tematy o kupkach :)

Anastazja Jak tam twoja córka po stracie ciązy ogarnęła się już ? Moja kuzynka pół roku temu straciła ciążę w 16tyg i dziś mi napisała że jest w ciąży chyba 3tydzień i nie chce się cieszyć ani wczuwać tak się boi kolejnej straty.

A tak a propos adopcji, to jak byłam w Polsce to od bratowej siostra jest w trakcie adopcji 2 chłopczyków 2 i 3 letni bracia, mieszkają juz u nich ale sprawa będzie na początku Grudnia i jakoś nie mieli wymogu by dzieci były podobne do nich . Jak byliśmy na chrzcie to widzieliśmy chłopaków , przecudne i fajne dzieci no i do każdego lgnęły były większą atrakcją niż ochrzszczony maluszek. Tak widząc ich pomyślałam sobie że mając na początku swoje własne dzieci i zaadoptować jeszcze 1dno lub 2kę to dałabym radę , natomiast tak jak w przypadku kuzynki która najpierw zaadoptowała dziewczynkę wiedząc że nigdy nie będzie mieć swoich własnych dzieci a potem jednak udało jej się urodzić własne dziecko to juz gorzej bo przeżyli piekło , ale tak było w ich przypadku tylko nie mówię że zawsze i u wszystkich tak jest ...
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

Ten szpital u mnie to tylko porodówkę i ginekologię ma dobrą, bo reszta to zwyczajna umieralnia. Jak leżała tam moja babcia, z 15 lat temu, to trupy trzymali w łazience.
Moja babcia umarła przez zaniedbania. Ale tu w wielu szpitalach jest to samo. Czy tu czy w PL wszystko zależy od zarządu. Jedne są lepsze inne gorsze.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

malaroksi, Tak cora juz doszla do siebie,mysle,ze mlode dziewczyny szybciej po takich stratach wracaja do formy,moze to i lepiej.......

A ja mam takie pytanie czy nie wiecie moze o jakims zorganizowanym Mikolaju dla maluchow>? Jakiejs choince itp.zabawach? No chcialabym swojego babla na cos takiego zabrac,bo on to zielony w tych sprawach jest,a Mikolaja to tylko w tv widzial i na zdjeciach :P
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez agg » 8 lis 2011, 17:16 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Anastazja, przypuszczam, ze w polskim domu jak co roku beda organizowac.
+ na stronie councilu mozesz poszukac roznych christmas event.
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET