Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
Hej babeczki

A ja tak ostatnio jakos malo pisze,bo wena mnie opuscila :P

bogini8 napisał(a):u mnie na kazdej wizycie polozna sprawdzala ulozenie malego.


U mnie tak bylo jak weszlam w 30tc

Glowa mnie dzis boli :x
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

Anastazja napisał(a):bogini8 napisał(a):u mnie na kazdej wizycie polozna sprawdzala ulozenie malego.

U mnie tak bylo jak weszlam w 30tc
no wiadomo ;) wczesniej nie bylo co sprawdzac za bardzo;)
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

No i stało się ...podejście do egzaminu nr 2 zakończone kolejną porażką :(((( Miałam zdawać w nst. piątek ale zwolnił się termin więc zaryzykowałam.... Kolejnego podejścia już raczej w najbliższym czasie nie będzie bo już nie ma sensu bukować egzaminu w tym samym przedziale co termin porodu :542: :542: :542:
Tym razem miałam 3 małe błędy i jeden poważny- przejechałam za blisko zaparkowanych samochodów :((
Niby do trzech razy sztuka prawda....
Do tego dziś rado wychodząc z wanny poslizgnełam się i upadłam- na szczęście stłukłam tyko łokieć i tyłek ale dzień już zaliczony do tych mniej fajnych.....
Jest mi tak przykro i jednocześnie mam takiego nerwa na samą siebie, że najchętniej wypiłabym sobie jakiegoś drinka na rozluźnienie ale to rozwiązanie w obecnej sytuacji odpada więc pozostaje jedynie meliska :(
Avatar użytkownika
korbobor
Rozeznany
 
 
Posty: 255
Dołączyła: 23 maja 2007, 19:26
Lokalizacja: Sheldon, Łódź
Reputacja: 62
Poczciwy

Korbobor,bardzo mi przykro wyobrażam sobie jaka jesteś wkurzona.Ale spójrz na to tak:ok,nie udało mi się,może miałam zły dzień,może to nie TEN czas na zdawanie.Ale czy świat się skończył?no nie.Po to upadamy żeby wstać i iść na przód.Twarda bądź i nie daj ponieść się emocjom.
Odpuściłabym sobie na razie tylko ze względu na termin porodu.Potem,po wyjeżdżeniu mnóstwa kolejnych godzin(nie dlatego że nie potrafisz,ale żeby poczuć się jeszcze pewniej)przystąpiłabym do egzaminu,ale nie z myślą-muszę zdać,tylko -jeśli zdam będzie super,a jak nie to świat się nie skończy i dalej będę próbować.
A teraz meliska,ciepły kocyk i uśmiech na twarzy a w głowie-"jestem silną kobietą i byle niepowodzenie mnie nie złamie".I tego Ci życzę:)

milka2
Raczkujący
 
 
Posty: 58
Dołączyła: 27 sie 2011, 11:05
Reputacja: 4
Neutralny

Anastazja, a Ty piszesz sie na spotkanie w sobote? I gdzie sie podziala agg? milka2, a moze Ty tez sie dolaczysz? Kurde baby mobilizacji troche, bo jak padl pomysl spotkania to bylo tyle chetnych a teraz widze cos entuzjazm opadl :roll: Nie lenic sie i nie wykrecac tylko przychodzic! Przychodzic!!

korbobor, nastepnym razem sie uda :) No i co do upadku, nieprzyjemna sprawa :/ Jestes pewna ze z dzidzia wszystko ok? I z Toba? Bo kurcze w ciąży to jednak takie przygody niebezpieczne sa... Mi sie wydaje ze ja nie jestem panikara ale w takim przypadku to bym pojechala do szpitala i domagala sie zeby sprawdzili czy wszystko dobrze, jakies usg zrobili czy cos, chocbym tam miala siedziec pol dnia i czekac to bym nie odpuscila
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

korbobor, do 3 razy sztuka,nie lam sie :) nie mozesz sie stresowac bo i dzidzius sie nerwuje:) machnij meliske popraw czekolada od razu bedzie ci lepiej. :)) albo duzym pucharem lodowym z owocami :))
NIe tym to nastetpnym razem, nie martw sie moj dzien dzisiejszy tez nie nalezy do udanych.... taki dzien...i pogoda...

,,tato?
-tak?
a co bedzie jutro?
-jutro? jutro bedzie dzien." -z filmu tato,lubie ten cytat :)

wiec uszy do gory :) moze jutro wyjdzie slonko :)

Dodano: -- 7 wrz 2011, o 19:57 --

ewela119, ja w ciazy w zime przejcechalam sie na lodzie jak szlam z zakupami i sie wyrznelam na dupe z tymi siatami na lod, na szczescie w wiekszosci na siatki z zakupami :)... az jakis dziadek z drugiej strony ulicy krzyczal czy ok :D jak przyszlam do domu to pierwsze co to tam stukalam do malego zeby mi odpowiedzial, az mi ulzylo jak zaczal kopac.
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

korbobor, nie łam się , wiem przez co przechodzisz bo Ja też przez to przechodziłam i do tego do 3ch razy sztuka sie też nie sprawdziła , dopiero 4te podejscie było udane,ale z perspektywy czasu widzę że tak miało być , że gdybym zdała wcześniej to bym pewnie już miała jakiś wypadek lub mandat lub bym coś zmajstrowała , za 4tym podejściem byłam już naprawdę dobrze przygotowana , a wcześniej zależało mi na czasie i przez to też nerwy mnie zżerały... Co do upadku to nie ma co panikować tylko obserować ruchy dziecka...
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

korbobor glowa do gory,nie zdalas teraz, zdasz nastepnym razem ;)


bogini8 napisał(a):w zime przejcechalam sie na lodzie jak szlam z zakupami i sie wyrznelam na dupe z tymi siatami

jak to napisalas bogini to mi sie przypomnialo jak moja mama potknela sie w sklepie i runela jak dluga na jakiegos chlopa i on tez wyrznal :D i tak sobie lezeli tzn ona na nim :D pamietam jak mi to opowiedziala to omal nie popuscilam w majty :D
Avatar użytkownika
hanoka77
Stały Bywalec
 
 
Posty: 313
Dołączyła: 5 lut 2009, 15:23
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 20
Pokojowy

ewela dziękuję,dopiero dołączyłam więc mi trochę nawet nie wypada,poznamy się z dziewczynami trochę bardziej i następnym razem dołączę na spotkanie:)ale dziękuję że o mnie pomyślałaś:)

milka2
Raczkujący
 
 
Posty: 58
Dołączyła: 27 sie 2011, 11:05
Reputacja: 4
Neutralny

milka2, co Ty w ogole opowiadasz? Jak nie wypada, przeciez to nie randka a babskie plotki :P I mysle ze to wlasnie swietna okazja zeby sie poznac, a forum to tak na pogaduszki kiedy nie ma czasu sie spotkac, bo ludzi tak naprawde poznaje sie w realu a nie na necie. Na pocieszenie powiem Ci ze na poprzednie spotkanie to ja sie wbilam w ogole bez zaproszenia :D Nikogo nie znalam i tez mi glupio bylo ale dziewczyny sa spoko i bylo bardzo milo :) Wiec Ty tu nie sciemniaj tylko rusz 4 litery :P
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

Dzięki dziewczyny za dobre słowa :)
I wszystkie macie racje wiem to tylko, że jak to bywa po każdym niepowodzeniu człowiek musi się troszkę poużalać nad sobą ;) I tak jak napisałam mam nadzieję, że za 3 podejściem się uda :)
Meliska wypita lodów wprawdzie brak ale w zastępstwie są truskawki :)
Co do upadku to pierwsze co sprawdziłam to czy z małą jest wszystko dobrze tzn.czy się rusza i czy nie ma żadnego krwawienia a gdyby coś było nie tak to z miejsca pojechałabym do szpitala ale na szczęście najbardziej ucierpiał mój tyłek :)
Milka2 Ewela ma rację nie ma na co czekać a co jak następne spotkanie wypadnie za pól roku a Ty w tym dniu będziesz pracować?? :P
Avatar użytkownika
korbobor
Rozeznany
 
 
Posty: 255
Dołączyła: 23 maja 2007, 19:26
Lokalizacja: Sheldon, Łódź
Reputacja: 62
Poczciwy

Kochane jesteście dziewczyny,tyko że mi tak głupio się wbijać to po pierwsze (chociaż córa siedzi tu przy mnie i namawia,bo ma nadzieję że ją podrzucę do Birmingham:),a po drugie jestem umówiona do fryzjera,nie wiem ile mi zejdzie i czy zdążę.
Jakbym się zdecydowała to może po prostu dołączę do Was spóźniona w tej karczmie ok?

milka2
Raczkujący
 
 
Posty: 58
Dołączyła: 27 sie 2011, 11:05
Reputacja: 4
Neutralny

Milka2 Przynajmniej nie musiałabyś się martwić układaniem włosów przed spotkaniem :)
Avatar użytkownika
korbobor
Rozeznany
 
 
Posty: 255
Dołączyła: 23 maja 2007, 19:26
Lokalizacja: Sheldon, Łódź
Reputacja: 62
Poczciwy

to bedzie ciezka noc.... maluch najpierw popoludniu dostal goraczki... dalam mu syrop.. poszedl szybko spac... budzil sie bo mial przytkany nosek i plakal, polozylam sie z nim, zwymiotowal na mnie...i to porzadnie i mam wraznie ze dalej jest goracy... nie daje sobie na glowe polozyc zadnego kompresu chlodnego drze sie i zrzuca... na nastepna dawke syropu za wczesnie...
po tym zwymiotowaniu zasnal ale z podkulonymi nozkami na brzuszku..
i nie wiem czy zjadl cos nie teges..i sie zatrul,, czy to jakas infekcja pokarmowa czy oddechowa,?
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

Bogini jak sie maluch czuje?


a co do prawka to nie boj zaby...tak to juz niestety jest ze jednym sie udaje a inni musza przechodzic przez takie katusze :)

dla mnie to byla najdrudniejsza rzecz jaka musialam w zyciu zrobic :)

zajelo mi to
1,5 roku
3 egzaminy w polsce
2 w UK,
wyjezdzilam ponad 100 godzin
zaplacilam za wszytko ponad 10 000 zl!!!!!

mialam tez roznych nauczycieli
pierwszy mnie bil!!!! doslownie napie***lal i znecal sie psychicznie
drugiego zamkneli za lapowki
trzeci nie mowil ani slowa tylko PATRZYL.... :roll: :shock:
czwarty molestowal mnie seksulanie ... tzn slownie tylko, proponowal ciagle jakies teges, i opowiadal co to on i z kim nie robil... a mial chyba z 150 cm :shock: :shock: :D :D ... wzrostu oczywiscie :D

Wytrwalam, udalo sie chociaz bylam ... coz sfrustrowana, zalaman, zmeczona, splukana, wkurzona, niedowartosciowana, zestresowana, ... nie wiem jak jeszcze to opisac... korbobor na pewno wie jak sie czulam bo pewnie czuje podobnie.
dasz rade!!!! nawet ten egzamin chociaz drogi i dlugo trzeba czekac i mozna trafic na debila jest po to zeby go zdac

ja jak moj zdalam to sie RZUCILAM na angielsiego egzaminatora z radosci, a mojemu instruktorowi bylam wstanie nawet dac d*py z wdziecznosci (temu co mial 150cm) :D :D :D (zart w razie co :D )

teraz szanuje moje prawko, nie jezdze jak durna, nie staje gdzie nie wolno, nie lamie przepisow...przez co mam opinie raczej kiepskiego kierowcy...ale mam to w DUPIE!!!! sama sobie zapracowlam na to, wiec gteraz sama sie postram tego nie stracic ;)

a w dodatku dzieki prawku dostalam prace- bo moj szef nie szanuje ludzi bez (szowinista jeden! :539: ) i rzeczywiscie tak jest - z tymi co nie maja prawka i nie jezdza prawie w ogole nie gada, albo odzywa sie do nich jak zmija :shock:
Avatar użytkownika
dorotajab
Zaangażowany
 
 
Posty: 1108
Dołączyła: 11 paź 2006, 15:09
Lokalizacja: Great Barr
Reputacja: 151
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET

cron